Nie jesteś zalogowany na forum.
Hmm... *obraca się na stołku pyskiem do klubu* Caruś! Gdzie jesteś?
Offline
*wychodzi z sali VIP i kieruje się do baru niosąc w łapie lwiaka-pluszaka, siada przy barze i kładzie na blat pluszaka*
Offline
*zerknął na Shupa* Witaj mój stwórco. Widzę, że masz nowego kolegę. Jak ma na imię? *spogląda na pluszaka siedzącego na blacie*
Offline
-Oo hej Naliś to... to jest Muffy, ale mówię ci to jest ciemny typ... *patrzy na pluszaka*- Ale lubi się tulać i to jest jego plus.
Offline
O cześć braciszku, wyspałeś się? *szczerzy zęby*
Offline
-Oczywiście braciszku oczywiście *w odwecie również wyszczerzył ząbki , po czym uwalił łep na blacie i westchnął*
Offline
Cześć Muffy, miło Cię poznać. *potrząsa pluszową łapką pluszowego lwa*
Offline
-Mhhhm dobrze zaczęta przyjaźń może potrwać baaaardzo długo... *spojrzał na Nalisia i Muffiego*
Offline
*Patrzy na lwy bawiące się pluszakiem.*
- Jaki ładny lew!
Offline
To nie jest lew, to Mufasa. I od dzisiaj jest on członkiem vip.
Offline
*spojrzał krzywo na Mrusia* Mufasa? A to jest taki gatunek?
Offline
*Śmieje się głośno.*
- Witam! *Macha łapką do Mufasy.*
Offline
- Mufasa?! Gdzie?! *robi dziwną zdziwioną minę*
Offline
*chwyta pluszaka, idzie nim do Caro i mówi słodkim głosikiem* Cieść! To ja jeśtem Mufasia. *rusza pluszową łapą*
Offline
*robi jeszcze dziwniejszą minę* - Yyyyy... Eeee... błąd systemu..
Offline
*pluszowy Mufasek przytula się do Caro* Nie błąd, tylko psyyyytul lewka!
Offline
- Mufasa, idź stąd, Ciebie już tu nie ma na ziemi! *kuka chytrze na Nala*
Offline
*mały Mufek podskakuje przed Caro* Aleś śkąd, ja jeśtem tutaj!
Offline
- Za stary jesteś, wolę Nalisia
// Dłuższe posty, proszę. (Wybacz, taka rola moda. xD) ~ Nalimba //
Offline
*zarumienił się* Eee... Naliś też nie jest pierwszej młodości. *mrugnął do Karotki*
Offline
- Sugerujesz mi gerontofilię, mon Cher? Ja nie gustuję w padlinie, a więc Ty nie możesz być padliną. czy to jest dla Ciebie jasne? *zmierzwiła swoją potarganą czuprynę, po czym spięła ją w luźnego koka* - Nie pierwszej młodości.. też coś
Offline
Garo... przepraszam.. coo? *spojrzał na Caro dziwnym spojrzeniem* Aaa... nieważne. Khem... napijesz się czegoś?
Offline
- Tak, myślę że jest taka pora, że mogłabym coś nie coś wypić. Nie za dużo, nie za mało.. tak coś pomiędzy. Co polecasz? *rozplotła koka i potrząsnęła głową po czym spięła włosy w kucyk* - Coś nie mogę ich dziś ogarnąć.. ;<
Offline
*spojrzał z błyskiem w oku na włosy lwicy i rozpuścił je* O... tak jest najlepiej. *puścił jej oczko* A co polecam? Gin, Jack, Rum... a z łagodniejszych frugo.
Offline
*zaplata włosy w warkocz* - Phy, ja chcę zmian, a nie powrotu do nudy Poproszę tu kolegę Danniel'sa i colę
Offline
Ja tam Cię wolę w rozpuszczonych, ale warkocz też może być. *wyciągnął butelki z JD i colą i nalewa proporcjonalnie do szklanek, i jedną podaje lwicy* Proszę.
Offline
* nalewa sobie JD i coli do szklanki po czym wypija na raz prawie połowę* - Mrah, dobre.
Offline
*stuknęli się kieliszkami* Nasze zdrowie! *wypił duszkiem do dna* Achh..
Offline
*spija łyka i kładzie mordkę na blacie* - wesołe jest życie rudzielca.. ;3
Offline
*obejmuje lwicę łapą, wtulając się w jej rude włosy* O tak...
Offline