Nie jesteś zalogowany na forum.
Oj no tak, brzuszek mojej niemięsożernej się odzwyczaił od naturalnego jedzenia.
Offline
*z jej torby wyskakuje biały krokodyl*
-Częstuj się, Albino!*rzuca mu mięso, krokodyl je pałaszuje*
-Mam nadzieję, Caro, że nic ci nie jest *uśmiecha się*
Offline
*lew spojrzał na sytuację nie ukrywajac zdziwienia*
-Eeee What the Hell.... krokodyl...Albino ?
Offline
-Albino, Albinos...Jak kto woli...*uśmiecha się*
Offline
*zachodzi za ukochanego bojąc się* weźcie go !
Offline
-Oj tam, to jeszcze maluch!*kładzie krokodyla na rękę*
-Nikogo nie zje, ponieważ jest za mały!
Offline
Ja się go boję *stoi za Shu*
Offline
*obejmuję Nany*
-Spokojnie i bez paniki...jeśli zaatakuje to będziesz miec nową torebkę...albo buty *zaśmiał się*
Offline
*śmieje się ze stwierdzenia Shu* Torebka z krokodyla *myśli*
Offline
-Yep...i do tego jeszcze biały..istny unikat. Więc jak ?
Offline
Ty unikacie nie zabijesz go ! *całuje go w policzek* chodź lepiej do sypialni
Offline
-Nie dam!A słyszałam, że powinnyśmy się znać, Nan :] *uśmiecha się*
Offline
wiem wiem wnuczko
Offline
-Do sypialni powiadasz ? *przymruża oczy* Niuch niuch czuje jakiś podstęp
Offline
-Osz ty, już wiesz!
-Ale i tak nie dam ci mojego Albino!*krokodyl wpełza do torby*
-Nie radzę wkładać tam łapy...
Offline
E tam żaden podstęp *łapie go za koszulę i idzie do pokoju Vip*
Offline
-Oki poddaje się *idzie ciągnięty do pokoju VIP*
Offline
*patrzy na całe widowisko uśmiechając się do Karotki* Jak myślisz? Co oni kombinują?
Offline
*zamykają się w pokoju Vip*
Offline
*po zamknięciu drzwi od pokoju, od razu zaczynają dobiegać straszliwe krzyki, jęki i dzwięk rozszarpywanych ubrań* //XD//
Offline
*wychodzą po 2 godzinach z pokoju*
Offline
No no, widzę, że się dobrze bawiliście. *powiedział z uśmiechem popijając kubusia*
Offline
*wychodzi zaraz za ukochaną dopinając ostatni guzik*
-Ufff... ale było dziko
Offline
Było słychać, tatusiu. *dopija kubusia do końca, wstaje od stołu i podąża w kierunku swojego pokoju*
Offline
*usiadł przy barze i polał sobie szklankę whisky*
Offline
*wychodzi z pokoju z dwoma walizkami w łapach i stawia je przed barkiem*
Offline
-A ty znowu gdzieś wyjeżdżasz ? *oparł łep na łapach*
Offline
*patrzy na syna* a ty gdzie się wybierasz?
Offline
Mówiłem już, że nie będzie mnie praktycznie do końca miesiąca. Wyjeżdżam na Północ. *siada za barkiem* Daj zgrzewkę frugo na podróż.
Offline
-Zgrzewka to za mało *wynosi z zaplecza dużą skrzynię* -To ci powinno starczyć. *tula Nalisia*
Offline