Nie jesteś zalogowany na forum.
*siada przy ladzie uciapciana farszem i mąką* - Długo jeszcze?
Offline
Jeszcze 5 minut, Kochanie. *spojrzał na ubrudzoną lwicę* Tymczasem chodźmy tam. *pokazał na łazienkę*
Offline
-Ech młodzi... *pokiwał głową i usiadł za barem*
Offline
- Ale ja nie chcę * założyła łapę na łapę z miną obrażonego pięciolatka*
Offline
*patrzy na obklejone mąką i ciastem karotkowe włosy* Po wyjęciu pizzy idziemy się umyć i bez dyskusji! Musisz mieć ładne rude włosy, a nie.. mączne.
Offline
- Mączny też rudy, ale trochę bledszy *rozsiada się przy ladzie*
Offline
*spojrzał się na Caro zalotnie* Ze mną się nie umyjesz? *z kuchni slychać dzwonek od pieca* O.. pizza gotowa. *idzie wen i wyciąga terapizzę na... teratalerz i kładzie na terastoliku* No, gotowa. Po trzech dniach. *wraca do Caro* A teraz moja Droga.?
Offline
- A daj mię spokój. Nigdzie nie idę. Kobieta też człowiek- raz na jakiś czas może być brudna
Offline
*spojrzał Karotce prosto w jej zielone oczęta* No, niech Ci będzie, Wasza Rudość. *siada obok niej z terapizzą*
Offline
*przeciąga się, a z jej włosów leci mąka* - haha, mam gwiezdny pył we włosach!
Offline
No, teraz jesteś Wasza Rudość, o. *kroi terakawałek terapizzy i podaje go Karotce* Smacznego. *uśmiechnął się do swojej partnerki*
Offline
*zasiada przy stole *
-To może tak by coś do picia do pizzy ?
Offline
- A może herbatki Teściowi zrobić? * pyta, po czym wgryza się w terapizzę*
Offline
-Ja mam swój kieliszek *pokazuje na kieliszek z winem po czym wgryza się w swój kawałek terazpizzy*
Offline
*wchodzi do klubu i spogląda na rudą lwice*
Zacne włosy . : >
*siada wygodnie na krześle*
Jak tam u Was leci . ? : >
Offline
-U nas jak widzisz wcinamy terapizzę..może się skusisz ? *kładzie przed lwicą talerz*
Offline
Z chęcią , dziękuję .
*bierze gryza*
Pyszna . *śmieje się*
Caro wprowadza nowy styl . ? : >
Offline
-Hmm owszem, zawsze coś nowego sie przyda w klubie *bierze kolejny kęs pizzy*
-Piri piri robią swoje troszke ostra jest.
Offline
*patrzy na połówkę terapizzy* Tym to można by wyżywić pół stada. Ale wyszła nam genialnie. *oblizuje palce*
Offline
- Izzy, jaki nowy styl?
Offline
*usadowiła się na kanapie trzymając w łapie opakowanie po żelkach* Żelki o smaku owocowym. Skład: gliceryna, siarka, pieprz, mąka, cukier - minimum 8kg na 100g -, guma arabska, klej, barwniki E123, E456, E789. Może zawierać śladowe ilości benzyny i orzechów archaidowych.
Offline
- Pizza! Nareszcie! Chyba skuszę się na kawałek! *Bierze największy kawałek pizzy*
- Lwiątko też musi się napić i najeść! *Wyciąga Tymbarka jabłko-mięta i wypija całą zawartość butelki. Po wypiciu napoju, próbuje pizzy*
- Pyszna! *Rozkoszuje się jej smakiem, po czym zjada cały kawałek*
- Dziękuję naszym kucharzom!
Offline
Jeden kawałek takiej pizzy to kwadryliony atomów, ja tam dbam o linię. *mruknęła cicho do siebie omiatając wszystkich jedzących spojrzeniem z nieco wyniosłym uśmiechem*
Offline
- Wyluzuj Laini! *Klepie lwicę po plecach. Potem otwiera kolejnego Tymbarka. Wlewa połowę do swojej szklanki i wypija go jednym duszkiem. Bierze czystą szklankę. Wlewa do niej resztę napoju i podaje lwicy*
- Może się skusisz? Jest bardzo dobry!
Offline
*uśmiecha się nieco szerzej* Nie nie, dziękuję. *zamknęła ślepka i ziewnęła*
Offline
- Jak nie, to nie! Sama go wypiję! *Pije napój*
- Nie będę Cię przymuszać. Chyba jesteś ciut śpiąca, prawda?
Offline
To co? Widzę, że terapizza smakowała? Można ją zatem dodać do menu.
Offline
- Wege terapizza, Kochanie
Offline
Wege, nie wege, chodziło mi o rozmiar, Wasza Rudość.
Offline
- Do menu? No pewnie! Większość będzie ją pałaszować ze smakiem! *Oblizuje się*
Offline