Nie jesteś zalogowany na forum.
Zapiekanka... Ta... To jest na te arabskie jedzenie od Nalimby.
Offline
*przychodzi do klubu jak Chuck Norris.. //tak to już wiecie// i spogląda na Maru* Ktoś mnie wołał?
Offline
-Tia...chciałeś papu...to rób to swoje arabskie papu. *zakłada Nalimbie czapkę kucharską*
-Szalej kuchciku.
Offline
Skoro zachciało się towarzystwu trochę orientalizmu, to zaraz zrobię koftę. *znika w oparach kuchni*
Offline
- Mogłabym poprosić szklankę soku? Bardzo chce mi się pić. A, i jeszcze jedno! Chciałabym o smaku pomarańczowym.
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2012-07-04 17:50)
Offline
*wychodzi z kuchni z kopcem koft na półmisku, kładzie je na bok i podaje Goldi sok pomarańczowy* Proszę Cię bardzo.
Offline
- Dziękuję. *Wypija łyk soku*
- Macie dzisiaj duży ruch *Uśmiecha się do Nalimby. Wypija kolejny łyk soku*
- Mmm, pyszny!
Offline
Wyjątkowo, normalnie to tutaj pustki, ino ja sam. *uśmiecha się zawadiacko do Goldi* Może się poczęstujesz koftą? *podsuwa lwiątku półmisek z pitami*
Offline
- Dobrze! *Bierze trochę*
- Skuszę się, bo smakowicie wygląda. *Zjada całą koftę na raz*
- Bardzo dobre! Skąd masz na to przepis?
Offline
Z arabskiej książki kucharskiej., w niej jest pełno różnych przepisów tamtej kuchni. I cieszę się, że smakowało. *puszcza oko do Goldi*
Offline
- Aha. Muszę kiedyś skorzystać z tego przepisu.
*Dopija sok. Nieprzemyślanym ruchem przewraca szklankę na podłogę.*
- Ojej, nie chciałam. Na szczęście się nie potłukła. Proszę. *Podaje Nalimbie pustą już szklankę.*
Offline
Nic się nie stało. *odbiera od Goldi szklankę, opłukuje i chowa do szafy* Częstuj się pitą, jeśli masz ochotę. Dorobię więcej.
Offline
- Skuszę się na jeszcze jedną! *Poluje na pitę*
- Ta jest największa! *Rozkoszuje się jedzeniem*
- Pychotka!
Offline
*targa ze sobą stos płyt* to co, mordki kochane, może potańczymy?
Offline
*spogląda zza lady na kotkolwicę* Ja bardzo chętnie, moja droga. *puścił jej oczko*
Offline
To ja się może pobawię w DJa. Co Wam najpierw puścić, szybkie, wolne? *przykucnęła przy wieży ze stertą płyt przyniesioną przez Caro*
Offline
O, dobry pomysł Laini. To może na początek coś szybkiego, Linkinów, albo co.
Offline
Popieram. Linkini mogą być!
Offline
-To ja stanę za barem..jakby co *obserwował zza lady całą sytuację*
Offline
Popaczmy... *przeglądała płyty* O, może to na początek! *z głośników popłynęła "Castle of glass"*
Ostatnio edytowany przez Laini (2012-07-04 22:13)
Offline
Shu, nie marmol tylko chodź potańczyć!
Offline
*podszedł do baru i się o niego oparł* Odbijanego, Shup?
Offline
-Nie Nali...wolę dobijanego *usiadł na krześlie z ponurą miną*
Offline
Nie będę dobijał. Chodź na parkiet, nie daj się prosić. *usiadł obok lwa*
Offline
-Jakoś nie mam ochoty..idź tańcz ze swoją lubą..czeka na ciebie.
Offline
Nie, ona czeka na nas, na Ciebie i na mnie... To jak?
Offline
-No dobra..*wstał i wyszedł na parkiet*
-Prowadź.
Offline
Wiedziałem, że dasz się namówić. *poklepał lwa z uśmiechem po ramieniu i zaprowadził na parkiet* Zobacz Caro kto chce z Tobą zatańczyć.
Offline
-Taaaddaaam *powiedział z ponurą miną*
Offline
Patrz, akurat poszła spać. Jakbyś się szybciej zdecydował, to byś może zatańczył. *spojrzał tylko na Shupa i usiadł przy najbliższym stoliku*
Offline