Nie jesteś zalogowany na forum.
*chwyta zza blatu sok żurawinowy i nalewa do szklanki*
-To ja się sam obsłużę.
Offline

- To poproszę Nestea, brzoskwiniową... I cokolwiek do jedzenia tylko nie frytki. Wedle uznania.- *uśmiechnęła się delikatnie do Maru. Założyła nogę na nogę. I usiłowała zrozumieć cokolwiek z rozmowy samców w klubie.*
Offline

*Westchnął głęboko.*
-Poproszę sok i może coś na zagryzkę....weźmiesz coś jeszcze Dead?
Offline

Sou, a ja poproszę frytki z ketchupem.
Offline

-Vita, ale ja nie obsługuję!!!  Poproś Maru.
 Poproś Maru. 
Offline

- Ja? Nie dzięki. - *rzuciła z szerszym uśmiechem. Odwróciła się na siedzeniu i wygrzebała z torby szary portfel.*
Offline

Łoj, przecierz wcześniej obsługiwałeś 
Offline

Nestea brzoskwiniowy, sok pomarańczowy i dwa hot dogi. Może być?
Offline

- Jasne. Dziękuję. Ile płace?- *odpowiedziała. Oparła brodę na rękach. Ziewnęła rozpoznając melodię grającą gdzieś w oddali klubu. *
Offline

Za hot doga i na Nestea 6,50.
Offline

Maruś, fryteczki z ketchupem i mała cola dla mnie, proszę 
Offline

*Wyciągnęła pieniądze z portfela i wrzuciła monety na wyciągniętą łapkę Maru.*
-Proszę.
Offline

*bierze pieniądze od DD, podaje jej nestea i podgrzewa hot doga w mikrofali* Zaraz będzie hot dog.
*po czym wrzuca frytki do frytkownicy i nalewa coli do szklanki* Proszę.
Offline

Dzięki. 
*Pije łyczek.*
Zostawię sobie na później.
Offline

Hot dog już gotowy. *wyjmuje z mikrofali i daje DD* Frytki za chwilę będą, a keczup łagodny czy ostry?
Offline

*Popatrzył na Dead z kwaśnym uśmiechem.*
-Nie musiałaś, mogłem zapłacić.... 
Offline

*Ona patrzyła co się działo, po chwili powiedziała:*
-Ja poproszę hot doga i lemoniadę.*mówi dając pieniądze Maru.*
Offline

Momencik. I mówiłem już, że dla narzeczonej szefa wszystko na koszt firmy. *wyjmuje frytki i podaje Vicie* Keczupy są tu obok. *wkłada hot doga do mikrofali*
Offline

-A no acja....*mówi i czeka na swoje zamówienie.*
Offline

*wyjmuje po chwili hot doga* Gotowe, proszę bardzo.
Offline

*Podjeżdża pod klub Porsche, wysiada z niego i wchodzi do środka*
Offline

-Dziękuję. Poproszę jeszcze łagodny ketchup.
Offline

*Zajada frytasy.*
Mmm... dobry wypiek... skąd macie ziemniaki?
Offline

Keczup leży obok, a o ziemniaki trzeba pytać Shu.
Offline

*Bierze ketchup i nalewa na frytki i zjada je.*
-Ale pysznie smakują...
Offline

*Z lekkim znudzeniem bawi się słomką w szklance.*
Offline
-Widać że atmosfera w klubie coś nie fajna jest.
Offline

Serio?...mniam... Mi bardzo smakuje!
Offline

*Odwraca się do Shu.*
-Czemu tak uważasz? Wszystko jest w porządku...
Offline
-Widzę i widzę...pusto tu jakoś i cicho.
Offline