Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
Na woodstock, znaczy się polandsrock jeżdżę nieprzerwanie od 10 lat, każdych wakacji niezależnie od pogody i sytuacji życiowej tudzież materialnej. Praktycznie każdego roku rozbijamy całkiem spory obóz mniej więcej po środku tzw. patelni czyli miejsca bez żadnego cienia i schronienia o ile sobie czegoś nie zbudujesz xD zawsze mamy te same flagi celem rozpoznania i punktu orientacyjnego: tęczowa flaga, misiowa flaga (tęcza tylko bardziej w odcieniach brązu) oraz myszkę miki w wersji Punishera.
I know what people say about you
They say the same about me
Offline
Patelnia, odważnie! Ja się na to nigdy nie odwazylam, stadny obóz od zawsze mamy w lesie. Od niedawna w obozie jest hamak i prysznic, a to trzeba gdzieś powiesić.
Przy tak podobnym woodstockowym stażu (bo ja już byłam z 9 razy chyba) to myśmy się może nawet kiedyś mijali xD
| Facebook z rysukami | DeviantART | FA |
Offline
Ładnie państwo Weterani. ^_^
Ubolewam, że jeszcze nie dotarłam, temat wciąż w planach. Też obstawiałabym raczej las niż otwartą przestrzeń, chyba ciężko buduje się duże i prowizoryczne zadaszenia, a nie przypuszczam, żeby ktoś woził cały stelaż jakiejś altany. Chociaż... a może jednak? xD
Offline
Wożą, ale to najczęściej poza oficjalnym terenem lub na Malinowskiego. Widuje się naprawdę spore namioty ogrodowe. Jedyne czego brakuje w lesie to słońca w ilości pozwalającej na produkcję prądu. Ale z tym ostatnio w naszym obozie nie jest tak źle
"And then one day you find
Ten years have got behind you
No one told you when to run
You missed the starting gun"
Lauva w wersji lwiej (dzięki Caro!)
Offline
Przy tak podobnym woodstockowym stażu (bo ja już byłam z 9 razy chyba) to myśmy się może nawet kiedyś mijali xD
Bardzo możliwe xD świat jest mały, na woodstocku poznałem masę ludzi z różnych światów, co ciekawe udało mi się poznać nawet parę osób z fandomu zupełnie przypadkiem rozmawiając o początkach w internecie i zainteresowaniach, było to odrobinę przerażające a jednocześnie super urocze, ale też taki jest efekt rozbicia obozu na widoku
Kiara 0, My przyjeżdżamy dużo wcześniej celem wybudowania sobie chociaż prowizorycznego zadaszenia, które w przeciągu doby przeistacza się w całkiem solidną i sporą konstrukcję z 10 metrowej plandeki z ciężarówki xD Na kilka dni przed festiwalem można śmiało wjechać autem jak kiedyś i przywieźć na co masz tylko ochotę. Ludzie przywożą całe kanapy, wersalki, budują rusztowania i piętra, totalny kosmos xD
Patelnia jest bardzo fajną lokalizacją głównie z uwagi na łatwy dostęp do infrastruktury. Toalety, natryski, gastro. Jeśli jednak chodzi o warunki pogodowe to jak wiadomo Lwy lubią ciepło, ale bez przesady. O ile pobudka o 8:30 w słoneczku jest naprawdę fajna, o tyle czas snu czyli zaleganie nad ranem niesie za sobą swoje konsekwencje. Nie życzę nikomu ciężkiego kaca w takich warunkach. Festiwal na ogół startuje między środą a czwartkiem i trwa 3 dni. My spędzamy tam ponad tydzień, głównie dlatego, aby zaklepać stałą miejscówkę, a poza tym Woodstock/Polandrock jest dużo najfajniejszy zanim się zacznie. Nie ma jeszcze takich tłumów, poznajesz na spokojnie swoich sąsiadów, pomagacie sobie nawzajem dzieleniem się narzędziami i bimbrem. Ma to swój urok, już nie wspomnę ile razy uszkodziłem zawszenie w jakimś aucie, żeby to wszystko zwieźć.
LauvaTai, Jedyny prąd jaki jesteśmy w stanie wytworzyć to duże ładowarki słoneczne generujące maks 24 volt. Powerbanki, smartfony są zabezpieczone. Jedynej rzeczy jakiej mi osobiście zawsze brakowało to czajnik xD ale z tego co widać jak rozwijają się niektóre obozy i jak wielke panele słoneczne przywożą ze sobą to coś czuję, że to tylko kwestia czasu
I know what people say about you
They say the same about me
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3