Nie jesteś zalogowany na forum.
*uśmiechnęła się na te słowa, Leo może był czasem opryskliwy, ale był ich przyjacielem* Cóż, zobaczymy. Zaraz Kiara pewnie da sygnał.
Offline
*patrzy na walczących* Hmmmm...
Offline
*rozległ się gwizd* Chyba się zaczyna. *mruknęła*
Offline
Ta...
*Mruczy, przysuwając się do kumpli .*
To pawiany gwiżdżą, bo Ibilisa pokazali ...
Ostatnio edytowany przez Vita (2011-11-23 16:18)
Offline
*Patrzy na przeciwnika zimnym spojrzeniem. Czeka na sygnał rozpoczęcia walki.*
Offline
//łojej, jak dawno nie był ten wątek poruszany //
*po przeciągłym gwidździe na rozpoczęcie oczy lwa błysnęły niebezpiecznie. Rucił Ibowi prowokacyjne spojrzenie*
Offline
//Bo wszyscy na Kiarę czekali //
*Czeka w gotowości na ruch przeciwnika.*
Offline
*lew jednak tylko wpatrywał się w doń twardym wzrokiem, z miną typu: "Nie jesteś godnym przeciwnikiem"*
Offline
Ej, macie chrupanko ? Czuję, że to będzie długi sparring .
Ostatnio edytowany przez Vita (2011-12-23 19:12)
Offline
*Zakończyła sędziowanie pozostałych walk i wróciła do pierwszego ringu. Pozostali zwycięzcy i pokonanie wrócili do szeregu.*
Ibilis i Hima. Zaczynajmy!
Offline
*uśmiecha się do Himy zimno*
Offline
*Wysuwa pazury i czeka na (pierwszy) ruch przeciwnika.*
Offline
*Podała Vit chipsy* Ja jakoś nie mam na nie ochoty.. *Znowu jej wzrok powędrował ku arenie w obawie, że coś przegapi*
Offline
No zaczynaj... *Dalej czeka*
//Kto pisze za przeciwnika?//
Offline
//Kora ostatnio wpada dość rzadko wpada, proponuje aby chwilowo ktoś inny nim prowadził //
*Przeciwnik chrapnął groźnie, wysunął pazury i powoli ruszył taranem na Iba.*
Offline
Dzięki, Sam.
*Otwiera paczkę i chrupie.*
Um... cebulka...
*Nagle zauważyła przeciwnika, pedzącego prosto na Iba.*
Uważaj, Ib!
Offline
-Nie wiem czy to był dobry pomysł...- *Przypomniała sobie jak na treningach Hima podczas walki wyrwał najsłabszemu pokonanemu ogon... straszy ból i hańba.* - Wygrał jak dotąd wszystkie pozostałe półfinały. Zna zasady i będąc dowódcą stada wie że nie może go zhańbić, ale czy to powstrzyma go przed nieczystymi zagraniami...? - *Martwiła się.*
Offline
*usłyszawszy słowo Kiary powiedział* Przydał by się u mnie jako Kapitan...
/Wybacz, nie zostało to nigdy zbyt głośno powiedziane, ale teksty pmiędzy - - > myślnikami to nasze myśli. Kiara/
Offline
*Odskoczył w bok starając się podciąć łapą przeciwnika.*
Offline
*z zainteresowanien ogląda walkę*
//Przepraszam, nie wiedziałem!//
/Ja robie za sędziego wiec Leo - może ty pisz za Himę?/
Offline
//To w końcu kto pisze? //
*Zaczęła podskakiwać na siedzeniu z podekscytowania i obrzucać Himę popcornem* .//xd//
Offline
/Koruś, skoro już jesteś to raczej ty miałaś ;d i lepiej znajdź wenę!/
Offline
//No dobrze, ożywmy trochę temat //
*Himie widocznie nie spodobało się, że ktoś obrzuca go popcornem i żeby uratować godność z elegancką gracją skoczył na Iba*
Offline
// //
*Poczuł dość spory ciężar na plecach... Usiłował zrzucić przeciwnika*
Offline
*Karinda siada na ławce *
-z kim Ib walczy? spóźniłam się na olimpiadę...
*popatrzyła na przeciwnika Iba. poznała tamtego lwa*
-więc to Hima! może jestem mała, ale Leisa sobie z nim poradzi!
//UŻYWAJ FUNKCJI EDYCJI! ~Nit//
Offline
*Hima był smukły, niemasywny, ale umięśniony. Fakt ten często zostawał niezauważony przez jego szczupłość. Lew należał również do takich co nie lubią się patyczkować, acz robią wszystko w elegancki sposób. Hima przetrzymując tylnymi łapami nogi Iba, przycisnął mu łapę do krtani. Przez chwilę mierzył przeciwnika wzrokiem po czym niespodziewanie przyłożył mu drugą łapą w pysk*
Offline
*Wściekł się. Nie znosił, gdy dostawał w twarz. Gwałtownie runął na plecy przygniatając sobą wroga.*
Offline
//To pewnie uraza po tych bliznach na policzku xD//
*lekko zaskoczony Hima nie stracił głowy. Zaczął wykręcać ciało by Ibowi było trudniej go utrzymać. Machnął upazurzonąłapą niebezpiecznie blisko oka przeciwnika Tymczasem Kora patzryła na pojedynek nerwowo całkowicie pozbawiona ochoty na popcorn*
Offline
//Chyba tak //
*Zobaczywszy pazury odruchowo zamknął oko. Wściekł się nie na żarty. Rąbnął wroga w pysk własną głową.*
Offline
//Biedny Hima *O*//
*Hima stęknął, cały nos mu krwawił. Kopnął Iba w brzuch i nie do końca widząc pchnął go do przodu na oślep. Wyczuł gdzie przeciwnik ma szyję i zaczął ją gryźć*
Offline