Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Chciałabym poruszyć ten temat jako osobny wątek do dyskusji, ponieważ uważam, że w tej kwestii jest sporo do powiedzenia
Niektóre postacie w nowej wersji Króla Lwa nie odstają za bardzo od oryginałów, choćby Mufasa, którego obraz wciąż rysuje nam się identycznie. Jest to mądry, silny, majestatyczny i sprawiedliwy król. Co jednak sądzicie o tych zupełnie odświeżonych, nie tylko wizualnie, zwierzakach?
Zazu, którego kiedyś naprawdę nie lubiłam, teraz wkroczył do grona moich najulubieńszych postaci. W kwestii wizualnej, niesamowicie podobały mi się jego ptasie ruchy i zachowania, które były bardzo realistyczne, dobrze zaobserwowane i idealnie zanimowane. Jeśli chodzi o charakter...tu również mam same pozytywne uwagi, podobały mi się jego żarty, jego rozumowanie, nawet jego ton głosu (oglądałam z dubbingiem). Doskonale przedstawiony charakter ptaszora W wersji starej Zazu był jedynie takim gderającym, nadętym, poważnym "urzędasem", i jako dziecko nie rozumiałam w ogóle dlaczego on się tak czepia Simby oraz Nali gdy ci szli "do wodopoju". Teraz natomiast widziałam jego troskę i widzę jego postać jako kogoś, kogo całe zycie kręci się wokół wspierania lwów i lwich spraw. Zazu podejmuje inne decyzje, stara się pomóc jak tylko może i ja wręcz czasem czułam jego frustrację wynikającą z tego, że jest tylko małym dzioborożcem a nie potężnym lwem, których świat tak dobrze rozumie.
Ostatnio pisałam tu w którymś wątku, że baaaardzo nie lubiłam Timona i Pumby, których żarty były czasem wręcz żenujące i sprawiały realny dyskomfort psychiczny xD Muszę więc powiedzieć, że w wersji 2019 ten problem jest załatwiony, Timon i Pumba zachowują się inaczej i są znacznie fajniejsi, ale w moim odczuciu ucierpiała ich relacja z Simbą. Tak jakby nie traktowali go równie ciepło co w pierwszej wersji, choć z drugiej strony rozwinęli nieco swoją ideologię dodając do "nie martw się" również "nic nie ma sensu, i tak umrzemy", więc nie ma się czego czepiać bo pasuje to do takiego sposobu myślenia.
Podoba mi się, że w nowej wersji filmu ta jedna hiena, co ciągle się śliniła (czy to on miał na imię Eddie?), już nie jest tak upośledzona xD Zrobili z niego po prostu takiego społecznego dziwaka i niekumatego gościa, ale nie postać z porażeniem mózgowym. Przy okazji uzasadnili jego bycie w paczce ze Shenzi i tym bardziej ogarniętym hienem. Po prostu zrobili z niego dużego i silnego zwierza, którego szkoda wywalać mimo, że głupkowaty.
Sam dorosły Simba wydaje się być w filmie bardziej niedożywiony i bardziej zagubiony, ale jako dziecko jest żywszy, bardziej przypomina charakter dziecka i wzbudza więcej sympatii pomimo swojego braku ekspresji xD Ten, swoją droga najbardziej mnie uderzył gdy aktor podkładajacy głos chlipiał i płakał (po śmierci mufasy) ale simba nawet nie opuścił uszu ani nie zrobił absolutnie nic co by zdradzało ten smutek.
Tak, wiem, przedyskutowaliśmy tu juz ze zwierzęta nie mają mimiki i nie okazują uczuc w ten sposób, ale zaraz potem, w następnej scenie malutka Nala na widok hien wkraczających na lwią skałę opuściła uszy i wytrzeszczyła oczy, pokazując tym samym więcej emocji w to kilka sekund niz Simba pokazał przez połowę filmu xD
Natomiast Simbie w momencie dorośnięcia nagle odblokowały się umiejętnosci ekspresji i od tej pory już okazuje ją całkiem dobrze.
Na ten moment to są spostrzeżenia, które mam na temat tego, jak mocno zmienił się obraz niektórych postaci i jak rózni się od pierwszej wersji. Czy również macie takie przemyślenia? Mam nadzieję, że ktoś się nimi podzieli bo trochę czasu spędziłam pisząc ten temat
Dodaję dzioborożca bo tak, bo jest przepiękny <3 Na początku myślałam, że rezygnacja z niebieskich piór zaszkodzi Zazu, ale cieszę się, że się myliłam
| Facebook z rysukami | DeviantART | FA |
Offline
Dodaję dzioborożca bo tak, bo jest przepiękny <3 Na początku myślałam, że rezygnacja z niebieskich piór zaszkodzi Zazu, ale cieszę się, że się myliłam
To nie do końca tak, że zrezygnowano z niebieskich piór Czysty czarny kolor w pełnym słońcu nabiera na futrze i piórach odcieni niebieskich. Wystarczy spojrzeć na te kilka kolorów, które ściągnąłem ze zdjęcia toko (bo tak nazywa się ptaszek jakim jest zazu).
Teraz nie mogę znaleźć niebieskiego "Zazu", ale rok temu znalazłem zdjęcie toko w pełnym słońcu gdzie był cały w odcieniach granatu więc jak się doszukam takowego to tu wrzucę.
Na ten moment to są spostrzeżenia, które mam na temat tego, jak mocno zmienił się obraz niektórych postaci i jak rózni się od pierwszej wersji. Czy również macie takie przemyślenia?
Mam ich całkiem sporo i je tu przedstawię, jednak nie mam aż tyle czasu by całość wrzucić na raz. To tyle na wstęp, a gdy za "kilka" dni przekonwertuję myśli na tekst to wrzucę resztę.
"Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel.
Za kilka lat mieć u stóp cały świat..."
Offline
To pisz po kolei, co tam Ci się przypomni i ile akurat będziesz mieć czasu
Słuszna uwaga z tymi piórami
| Facebook z rysukami | DeviantART | FA |
Offline
W wersji starej Zazu był jedynie takim gderającym, nadętym, poważnym "urzędasem", i jako dziecko nie rozumiałam w ogóle dlaczego on się tak czepia Simby oraz Nali gdy ci szli "do wodopoju". Teraz natomiast widziałam jego troskę i widzę jego postać jako kogoś, kogo całe zycie kręci się wokół wspierania lwów i lwich spraw. Zazu podejmuje inne decyzje, stara się pomóc jak tylko może i ja wręcz czasem czułam jego frustrację wynikającą z tego, że jest tylko małym dzioborożcem a nie potężnym lwem, których świat tak dobrze rozumie.
Może dlatego nie rozumiałaś Zazu, bo byłaś dzieckiem i patrzyłaś na to z punktu widzenia Simby, a nie jego czy Mufasy
Offline
Offline
Hej, to całkiem niegłupia teoria Maks.
Oglądając to w wieku 5-10 lat z pewnością patrzymy na postaci oczyma lwiątek.
Król Lew to w dużej mierze film o dorastaniu. Simba przedstawia właśnie dzieci w wieku 5-10 lat. Simba "strasznie już być tym królem chce", ale też przede wszystkim chce już być dorosły. Dorosłość kojarzy mu się z robieniem co tylko chce tak, jak wielu dzieciom. I w jego (i Nali) oczach Zazu jest tym nudziarzem, któremu nie wiadomo o co chodzi. Tak często dzieci patrzą na dorosłych. Oglądając Króla Lwa po tylu latach patrzy się na ten film dojrzalej i rozumie intencje Zazu czy Mufasy, tak jak Simba, który był bardziej nadopiekuńczy wobec Kiary niż Mufasa wobec niego. Dlatego to nie jest teoria tylko fakt
Ostatnio edytowany przez Maks0308 (30.08.2019 20:44)
Offline
Może dlatego nie rozumiałaś Zazu, bo byłaś dzieckiem i patrzyłaś na to z punktu widzenia Simby, a nie jego czy Mufasy
Nie do końca o to chodzi, bardziej o to jak się wypowiadał.
Pierwszy film to było tylko "nie ruszać się, nie broić, nie łazić tam" a w drugim Zazu serio przejawiał więcej inicjatywy xD
| Facebook z rysukami | DeviantART | FA |
Offline
Strony: 1