Nie jesteś zalogowany na forum.
*A Wath nadal siedziała i gapiła się na całą sytuację, zastanawiając się, co może tutaj porobić.*
Offline
* Shante podała łapę lwu i przy tym odpowiedziała.* - Hehe, o to się nie martw. * Lwica machnęła swym ogonem.*
Offline
*Lustrując salę spostrzegł, że smoczyca też siedzi bez zajęcia.* Heh... tacy duzi, a tacy niezauważalni... *Westchnął cicho i siedział dalej, patrząc na pary na parkiecie.*
Offline
-Może i jestem spięty, ale nie jest u siebie... rzekł patrząc na lwa. Wziął od niego ciastko i powoli zaczął je jeść. Po chwili do nich przyszła jakaś lwi, i również z nim się przywitała, więc tez postanowił się przywitać i być kulturalne - Hej.- powiedział w stronę, lwicy. Po krótkiej chwili chciał jeszcze coś dopowiedzieć do pana młodego, ale poszedł na parkiet i tańczył z swoją małżonką. Postanowił przeczekać tańce partnerskie.*
Offline
*Skończyli tańczyć* - No, dobra, chodźcie wszyscy. Kroimy torta ! *Poprosił wszystkich, żeby przynieśli talerzyki i zaczął kroić.*
Offline
* Wstał i podszedł do innych zgromadzonych gości przy torcie z talerzykiem, żeby spróbować weselnego słodyczu. Czekał na swoją kolej.*
Offline
*Spojrzał na Brata.*
- Już ? Kurcze, nie zdążyliśmy potańczyć...
*Powiedział trzymając łapę lwicy.*
Offline
*Krzyknął do brata.* - Jak chcecie, to jeszcze możecie potańczyć, coś dla was zostawimy ! *Ukroił dla wszystkich. Po chwili przyszła kolej na Venona.* - Prosz, smacznego. *Powiedział z uśmiechem.*
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-20 21:09)
Offline
//MrLion proszę, już mnie nie nazywać Eragonem, dobrze? //
* Po jakimś czasie dostał swój kawałek ciasta i poszedł do swoje stolika, żeby zjeść ze spokojem - Dziękuję.- opowiedział do lwa uprzejmie.*
Offline
//Aaaa, sorka...//
*Gdy skończył rozdawać wszystkim, oprócz Darknessowi, razem z żoną usiedli przy stoliku, przy którym siedział Venon.*
Offline
* Venon jadł ze spokojem ogromną jak dla niego słodycz. Kiedy młoda para do niego dosiadła, lekko zdziwił się. Z siebie, żadnego dźwięku odgłosu nie wydał, bo był zajęty jedzeniem, i czasem widelcem kręcił w kółko po talerzyku tuż obok swojej porcji tortu.*
Offline
*Zwrócił się do Venona.* - Wiem, że nie jesteś pełnoletni //Chyba, bo w wieku postaci masz 16 //, ale... *Pokazuje butelkę szampana.* - Chcesz trochę ? Tylko do spróbowania.
Offline
*Siedząc, znaczy, już prawie śpiąc, kątem oka zauważyła Venona. Pomachała do niego i zaczęła biec w jego stronę.*
- Hej, hej!
*Uśmiechnęła się i oparła się o krzesło szarego lwa. Po chwili siedziała na krześle obok nich. Wzięła jedno ciastko i zaczęła je jeść.*
- No to jak tam życie mija?
*Odezwała się, kiedy zjadła ciastko.*
Ostatnio edytowany przez Carissime (2014-09-21 08:11)
Offline
*Uśmiechnął się, odpowiedział patrząc na żonę.* - Od kiedy ona ze mną jest, na pewno będzie wspaniale ! *Nalał szampana dla siebie i dla Mirami.* - No to za nas ! *Stuknęli kieliszkami.*
//Pewnie nikomu się już nie chce tu pisać, więc pewnie już powoli będziemy kończyć...//
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-21 10:30)
Offline
*Po tańcu, Darkness podszedł do Brata.*
- No niby też jestem niepełnoletni, ale co tam.
*Wziął butelkę szampana i nalał sobie do kieliszka.*
Offline
*Drake obserwował weselne wudarzenia z boku. Teraz był toast, to wypił za młodych. Myślał o tym, kogo wyrwać do tańca. Podobała mu się smoczyca, więc podszedł do niej i zapytał:*
-Zqtańczymy?
Offline
- Później pójdziecie slalomem do domu, haha!
*Zaśmiała się, wzięła gazowany sok pomarańczowy i zaczęła pić.*
Offline
- A tam Cari, będzie dobrze, jeśli nie, to zostaniemy tu do rana. Hehe. *Po chwili powiedział do brata:* - No a ty znowu ? Ech... albo dobra, bierz ile chcesz. W sumie, to do dorosłości dużo Ci nie brakuje.
Offline
*Wath zerknęła na Drake`a.*
-Uch... Raczej nie, nie umiem tańczyć. *Powiedziała cicho, acz stanowczo.*
Offline
* Usłyszał parę głosów, przed swoją wypowiedzią, postanowił im się uważnie przyjrzeć i po chwili odpowiedział - Yyy... Tak jestem jeszcze nie pełnoletni, ale już piłem szampana, więc...- przerwał, kiedy do niego, nie wiadomo z jakich powodów przybiegła lwica o takim jakby żółtym umaszczeniu futra i jej odwzajemnił także odpowiedział - Hej. Czy my się znamy?. - zadał pytanie skierowane do także niepełnoletnie lwicy. Ale po kolejnej krótkiej chwili dodał - Chciał bym poznać wasze imion, ponieważ ich nie znam, ale, też chce was poznać. - Jego wzrok powędrował jak, jakiś ogromny lew prosi smoczycę do tańca, z jego punktu widzenia było to żenujące i bez potrzeby, żeby ta scena się nie ujawniła w tej chwili. Ale no cóż nic nie mógł zrobić.*
Offline
- Carissime, lecz możesz mówić mi Cari.
*Uśmiechnęła się przyjaźnie i wzięła kolejne ciastko.*
Offline
- Miło mi Cari. Mnie nazywają Venon, ale możesz także mówić mi Ven. - rzekł i przyjaznym gestem. Po chwili zobaczył, że lwica bierze kolejne ciastko wtem pomyślał - Jeju... Ile śmiertelnicy mogą jeść tych słodyczy... - wziął kolejny kęs swojego jeszcze nie skończonego tortu.*
Offline
*Siedziała wpatrzona w towarzystwo. Dalej pałaszowała resztki jakichś ciast. Odwróciła się i włączyła sobie finał siatkówki na ipadzie*
Offline
*Odwrócił się do Venona.*
- Hej, jestem Darkness, ale możesz mówić na mnie Dark.
Offline
*Spojrzał na Venona.* - A mi możesz mówić, jak tylko chcesz. *Po chwili wstał i nalał wszystkim gościom szampana. Gdy nalewał Sacharze spytał:* - I jak tam wynik ?
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-21 21:13)
Offline
*Darkness stał z kieliszkiem, ale nie zwracał uwagi na wynik meczu. Nie interesuję się tym.*
Offline
*Usłyszał komentatora, że wygraliśmy.* - Jeeee !!! Mistrzowie świata ! Opijamy to ! *Poszedł i wrócił z wózkiem z butelkami, w których był alkohol. Sam wziął butelkę i zaczął pić.*
Ostatnio edytowany przez MrLion (2014-09-21 21:45)
Offline
*Darkness wypił swoje i ze zdziwieniem przyglądał się reszcie cieszących się osób.*
- Co w tym takiego wyjątkowego ?
*Powiedział sam do siebie.*
Ostatnio edytowany przez Darkness (2014-09-21 21:45)
Offline
*Zdziwił się na słowa Darknessa.* - No jak to co ?! Mistrzami świata jesteśmy ! *Rzucił bratu butelkę.* - Łap !
Offline
*Złapał.*
- Ehhh, jak trzeba to trzeba. A wszystko dlatego, że najlepiej odbijamy czymś "małym i kulistym" jak małpy w cyrku...nie pojmuję.
*Powiedział.*
Offline