Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 8 9 10
Skąd przybywasz? *zwróciła się do nowej towarzyszki.* Wygląda na to, że nie jesteś z tych stron, bo już dawno spotkałabyś kogoś z naszego stada. Daleka droga za tobą? *Czekając na odpowiedź szacowała jak najlepiej dobrać się do mięsa w okolicach ogona.* Choć w sumie w ostatnim czasie częstotliwość naszych patroli granicznych znacznie zmalała... *rzekła jakby do siebie.*
Offline
*Na pytanie lwicy podniosła głowę i zanim zdołała odpowiedzieć, przełknęła z trudem olbrzymi kawał mięsa*
- Nie było aż tak daleko - stwierdziła po chwili zastanowienia, jakby z zaskoczeniem. - Ale skrawek ziem, zajętych przez moją rodzinę oddzielał od tych terenów pas spalonej przez pożar krainy.
*Podniosła przednią łapę i spojrzała na nią. Choć od przejścia przez przeżartą ogniem ziemię minęło już kilka dni, futerko wciąż miało wyraźne ślady starej sadzy i pyłu*.
- Co to za miejsce?
Offline
*Po skończonej uczcie oddaliła się nieco od zgromadzenia, które w zaskakujący sposób stale się powiększało. Położyła się wśród soczystych, pachnących traw i z uwagą obserwowała towarzystwo, jednakże jej uwaga najbardziej skoncentrowana była na "nowej twarzy". Shadow była ciekawa, kim jest ta osobistość, toteż z zainteresowaniem słuchała tego, co lwica ma do powiedzenia.*
Offline
*Przełknął przeżuwany kęs i zwrócił się do Kamui.*
Jesteś na Lwiej Ziemi, a dokładniej na naszych terenach łowieckich. Co właściwie tu robisz, jeśli wolno spytać?
Grywałem w FH pod nickiem Ibilis używając presetu.
Avatar by KujonekZombiVitri
Offline
Lwia Ziemia *mruknęła pod nosem i wpatrzyła się w swoje łapy.* Czyli zawędrowałam aż tak daleko...
*Wyprostowała się i z lekkim wymuszeniem uśmiechnęła, po czym odezwała się spokojnie, lecz oszczędnie*
- Moja rodzina zrezygnowała z "żylastego kawałka mięsa na łapach". Mogę iść dalej, albo zostać w miejscu i zaczekać, aż przyjdzie susza, lub jakiś wygłodniały obcy, dla którego to żylaste mięso przyjmie z podziękowaniem. - tu zawiesiła głos na moment. - W każdym razie to lepsze niż wrócić.
Offline
*Będąc zupełnie zignorowaną dalej obizywała kości. Dopóki nie usłyszała historii nowoprzybyłej. Łypała oczami na resztę towarzystka niewiedząc co powiedzieć.*
Offline
//Dobra, ruszę to trochę, bo faktycznie nic konkretnego nie napisałam Des, bój się Bugu, nikt Cie nie ignoruje
*Kam otrząsnęła się lekko i chciała jeszcze raz przyjrzeć się każdemu z osobna, ale prawdę mówiąc... ledwo dostrzegała ich w półmroku. Spojrzała w niebo, które przyjęło już odcień głębokiego granatu i roziskrzyło się gwiazdami.*
- To wasze terytoria i nie chciałabym wam wadzić, ale czy jest gdzieś tu miejsce, gdzie mogłabym bezpiecznie przenocować? Jutro pomogę wam w polowaniu i odpracuję swoje.
Ostatnio edytowany przez Kamui (17.05.2019 15:01)
Offline
*Patrzyła wyczekująco na resztę, kiedy przez dłuższą chwilę nikt nie zabrał głosu cicho powiedziała.*
- Może nie jestem tu autorytetem, ale nie miałabym nic przeciwo twojemu pobytowi.
*Uśmiechnęła się delikatnie.*
Offline
Aaależ nie ma problemu *Uśmiechnęła się dobrodusznie co w połączeniu z pyskiem pokolorowanym od krwi wyglądało raczej makabrycznie zamiast wzbudzać zaufanie.*
Możemy jutro rano powtórzyć polowanie, być może na coś innego niż dzisiaj.
Możesz zostać z nami na dłużej jeśli Ci się spodoba, a możesz na chwilę, jeśli jesteś wolnym duchem który nie lubi zagrzewać miejsca. Za gościnę na naszych terenach zawsze chętnie przyjmujemy w zamian dobre opowieści o innych krainach.
Ibilisie, Shadow, pomożemy chyba naszej nowej koleżance zaaklimatyzować się w okolicy?
Offline
*Przerwał na chwilę konsumpcję by się wypowiedzieć.*
Ja nie mam nic przeciw, Des nie ma nic przeciw i królowa nie wyraża obiekcji... myślę, że chyba nie będzie większych problemów w załatwieniu tego .
*Zobaczył makabrycznie zakrwawiony pysk Kiary i mało nie parsknął śmiechem.* Królowo, nie jesz aby zbyt pośpiesznie?
*Usłyszawszy pytanie uśmiechnął się i kiwnął łbem.* Ależ oczywiście, że pomożemy .
Grywałem w FH pod nickiem Ibilis używając presetu.
Avatar by KujonekZombiVitri
Offline
*Pytanie przywódczyni stada oderwało ją na moment od bacznego przyglądania się nowej lwicy. W ułamku sekundy przeniosła swój wzrok na Kiarę, uśmiechnąwszy się przy tym kącikami warg.*
- Naturalnie, Wasza Wysokość.
*Odpowiadając, skinęła jej delikatnie łbem. Chciała jeszcze coś dodać, jednak z jej pyska wydobyło się jedynie potężne ziewnięcie. Dopiero w tym momencie Shadow poczuła, że ogarnia ją przemożne zmęczenie oraz senność - efekt upalnego dnia i wieczornego polowania. Choć czuła, że to już najwyższy czas, aby dać odpocząć "staremu" ciału i udać się w objęcia snu, twardo próbowała pozostać w stanie świadomości. Była ciekawa dalszych rozmów w grupie.*
Offline
*próbując zostać nie widoczną na ile to możliwe, przyczajona rzuciła się na ogon kiary*
Ostatnio edytowany przez Szafira (05.10.2019 23:09)
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 8 9 10