Nie jesteś zalogowany na forum.
Hyyyyyhhhh *Chciwie wciąga powietrze* Właściwie to nie mam pojęcia co tu robimy
Offline
*Rozejrzała się dookoła* Hmm... Co można tu porobić..? *Powiedziała pod nosem bardziej do siebie. Po chwili znowu spojrzała na przyjaciół z rozpromienioną mordką* Idziemy na spacer czy zostajemy i się opalamy?
Nitrol:
Jestem za spacerem ^^ *usmiechnal sie i ruszyl wolnym krokiem* Wlasciwie to slonce rozjasnia futro, a nie je przyciemnia ^^
Offline
W takim razie, ja też jestem za spacerem. *Idzie dość powolnym krokiem*
Hmmm... to wyjaśnia czemu na Ciebie mówią Nocny Lew
Offline
Nocny Lew..? *Podbiegła w podskokach wpychając się między nich. Jej źrenice lekko rozszerzyły się w zaciekawieniu.* Obiło mi się to o uszy.. Ale nigdy nie wiedziałam z kąd wzięła się ta nazwa.
Nitrol:
Tak mnie zwą *odpowiada szczerzac sie do Sami* ozywam dopiero w nocy... *Zastanawia sie chwile, z usmiechem na pyszczku rozmyslajac nad slowami Ibilisa, po czym odpowiada ze smiechem* Heh, nigdy sie nad tym nie zastanawialem... ale w sumie mozesz miec racje!
Offline
*Opiera się bokiem o Sami cały czas idąc* Jak myślicie dokąd dojdziemy?
Offline
Hm... Nie mam bladego pojęcia. *Pokręciła lekko pyszczkiem* Oby w jakieś ciekawe miejsce... Nie pogardziłabym także jakąś wodą pitną.
Nitrol:
*tez sie opiera o Sami xD* A ja bym nie pogardzil czyms do jedzenia
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2012-12-26 19:32)
Offline
No to na pustyni do której zmierzamy z całą pewnością je znajdziemy...
Offline
*Zerknęła na minę Iba i zachichotała cicho. Po chwili odpowiedziała* Wierze, że tak. Trzeba być optymistą Ibciu ;D
Nitrol:
*Nagle - widza przed soba oaze* Widzicie to co ja? Bo mysle, ze to fatamorgana
Offline
Jeżeli nie jest to fatamorgana.... to historie o królu Simbie są mocno przesadzone...
//Tia 7 godzin później: no szlaaaag!! //
Offline
*Nie słuchając dłużej towarzyszy pobiegła w stronę wody.* Chodźcie! *Krzyknęła jeszcze za siebie po czym zniknęła w roślinności*
Nitrol:
*Ruszył za Sam*
Offline
*Pędząc za nimi także wpada w krzaki* Ło rany... *Powiedział zobaczywszy...*
Offline
*Zobaczył on piękny niewielki wodospad, u którego podnóża widniało krystalicznie czyste jeziorko. Dookoła rosły piękne kwiaty i krzewy owocowe. Zauroczona przykucnęła nas taflą wody.*
Nitrol:
*Nit nie mogac sie powstrzymac natychmiast wzial rozbieg i przeskakujac nad Sam wskoczyl do wody, ochlapujac ja cala*
Offline
*Podbiega. Wyhamował w ostatniej chwili i usiadł obok Sami* A Nita gdzie wcięło? *Popatrzył na rozchodzące się na wodzie kręgi* Czyżby tam?
Offline
*Otrzepała się z wody* Tak, właśnie tam.. xD *Zbliżyła pyszczek do ucha Iba i szepnęła z uśmiechem.* Właśnie idziemy go podtopić.. *Pacnęła go ogonem po czym wskoczyła do jeziorka*
Nitrol:
*a Nit wyplynal pod drugiej stronie jeziorka i lizal swoje futro* x3
Offline
*Postanowił wspomóc ją w owym przedsięwzięciu i wskoczył do wody za Sam.*
//Smacznego Nit //
Offline
*Nurkowała jakiś czas zawzięcie wypatrując Nita w wodzie. Po chwili jednak dała za wygraną. Wzruszywszy ramionami popłynęła do Iba z pytającym wyrazem pyszczka.*
Nitrol:
*nagle wchodzi po cichu do wody, podplywa do nich od tyłu i ciagnie ich za lapy*
Offline
*W momencie jak został złapany... wybałuszył gały i zaczął się szamotać*
Offline
*Przestraszona zachłysnęła się wodą. Szybko wyrwała się z łap Nita, wypłynęła na powierzchnie i wygramoliła się na brzeg kasłając. Westchnęła przeciągle przewracając się na grzbiet.* Jestem już na to za stara....
Nitrol:
*Puszcza Iba i wynurza sie z wody, po czym pada na ziemie, lapiac oddech* Niah, jestes jeszcze mlooda *smieje sie*
Offline
*Wydostawszy się z uścisku stara się wydostać na brzeg. Po chwili leży obok nich wypluwając wodę.*
Offline
*Z poważną miną spoglądała to na Nita to na Iba. W końcu nie wytrzymała i wybuchła głośnym, radośnym śmiechem.* Wiecie co.. Stęskniłam się za wami! *Obiema łapami przyciągnęła do siebie łby przyjaciół i mocno ich przytuliła* :'3
Offline
*Wtula się mocno w ich oboje i dołącza się do gromkiego śmiechu* Ja teeeż!
Rawr!
Offline
Wiecie co... musimy przekomicznie tak wyglądać xD
//O widzę, że neta już masz //
Offline
Oj tam.. Przecież nikt nas nie widzi. *Puściła ich i usiadła obok.* Dużo tu owoców.. Jemy?
Offline
//Nie do końca - używam telefonu jako modemu //
*Śmieje się i dyszy*
Masz rację, Sami *podskakuje do jakiegoś krzaczka i zrywa soczyste owoce... i noma je* JEMY! *mówi z pełnym pyszczkiem*
Rawr!
Offline
*Skoczyła do najbliższego krzaka z jagodami i już po chwili jej pyszczek był cały fioletowy od soku owoców* Pyszne! Ale... Mam nadzieję, że są jadalne. *Spojrzała na Nita* Bo są, prawda?
Offline
*Opycha się owocami, gdyby nie to, że ma ciemne futro, to całe jego łapki i pyszczek byłyby mocno fioletowe, a tak jedynie trochę pociemniały.*
Nie wiem... *ćlamka* ...ale są naprawdę smaczne!
Rawr!
Offline
//Ale jakiś masz xD//
Co do tych... to nie jestem pewien czy nie powodują wysypki na ogonie... ale głowy nie dam... *wskazuje na te którymi się właśnie opychają* Te zaś są na bank jadalne *powiedział ciamkając jakieś zielone jagody w czerwone kropki* Niezłe nawet... ... ... ... ... ... ... ... ... ... *rozkminił* Te chyba leczyły bóle brzucha... a efektem ubocznym było... O_O *Poleciał w stronę najbliższych krzaków*
//Nie ma to jak mądrzyć się o czymś o czym ma się takie pojęcie jak moja postać o jagodach xD//
Offline
Wysypki...? *Z lękiem spojrzała na swój ogon, który jednak wyglądał pięknie jak zawsze. Uśmiechnęła się i wtedy usłyszała odgłosy z krzaka Iba* Wszystko w porządku?
//Ortograf poprawiony Maru//
//Dziękuje panu ;D//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2012-12-28 21:10)
Offline
Nie do końca! *Dało się słyszeć z krzaków* Zdecydowanie nie polecam tych zielonych w czerwone kropki!
Offline
*śmieje się*
A więc panie znawco, Ibilisie, jakie byś polecił?
Rawr!
Offline