Nie jesteś zalogowany na forum.
*przytaknęła spokojnie*
-Racja... Tak więc proponuję schronić się tam *powiedziała i nie czekając na reakcję reszty kompanów ruszyła w kierunku baobabu, gdyż deszcz bardzo szybko zamieniał się w okropną ulewę*
Offline
*wpakowała się za przyjaciółmi, wpierw wrzucając tam Cami*
Offline
*najszybciej jak mogła schowała się pod baobabem. Wzdrygnęła się z zimna i otrzepała grzywkę z wody*
-Żyjesz...? *zwróciła się do Nita spoglądając na własny grzbiet i wyszczerzyła rząd białych zębów w uśmiechu*
Offline
On może tak ale ja nie! *wystękała ściśnięta w baobabie*
Offline
*Wskoczył ostatni i upadł głową szyi Kory, nogami brzuchem na plecach Sam* //xd Sam, kolejne do narysowania // Oby tylko tu się nie dostała...
Offline
-Owszem żyję i dziękuję za przejażdżkę
Rawr!
Offline
Nie za wygodnie Ci? *burknęła do Iba*
Offline
E! A wy gdzie beze mnie?! :O *Pobiegł za resztą*
Offline
-Się polecam na przyszłość *uśmiechnęła się i spojrzała na swoje biedne, zmoczone futro*
Offline
Szyja mnie boli. *mruknęła* Ciekawe czemu.
Offline
Nie, nie za wygodnie... ale jak chcesz, to możesz sobie Ty na mnie poleżeć...
Offline
Wolę tu sobie posiedzieć. *powiedziała dumnie zadzierając głowę*
Offline
*pokręciła głową z udawaną dezaprobatą, choć również z cieniem uśmiechu na pysku i mruknęła niewyraźnie coś, co zabrzmiało jak 'zboczeńcy'*
Offline
*zasalutowała w stronę Kory*
- Dziękować za podwózkę, jakoś Ci się odwdzięczę
Offline
Coś mówiłaś Lor? *nastawiła uszu*
Offline
*Wparował do baobabu //jak zbyszek// i wepchnął się między resztę*
Offline
Właśnie, coś o mnie? *Także nastawia uszy* //xd//
Offline
Hej Laz.. *przyciska się bliżej kory baobabu by było miejsce*
Offline
*energicznie pomachała Lazowi łapą*
- Sieeemaaaasz! 8krzyknęła w jego stronę*
Offline
Taaak cześć, myślałem że skoro tu jest taki ścisk to będe witany mniej entuzjastycznie Czemu mi nie daliście znać że tu idziecie? Ja tam chyba przysnąłem *Ziewnął*
Offline
- nie chcieliśmy Cię budzić *uśmeichnęła się w jego stronę*
Offline
Mhm...*Również się uśmiechnął jednocześnie myśląc: "ta jasne" *
Ostatnio edytowany przez Lazareth (2011-10-02 19:33)
Offline
Nom... nie wypadało budzić komuś kto tak spał jak ty... z taką błogą miną...
Offline
- uroczo, niczym lwiątko *uśmiechnęła się słodko, choć nieco kąśliwie*
Offline
*Parsknął śmiechem, szczerym śmiechem, i wcisnął się gdzieś przy wejściu próbując zwinąć się w kłębek*
Offline
- Idziesz dalej spać? *szepnęła w jego stronę*
Offline
Nieee, po prostu się położyłem *Wymruczał*
Offline
*machnęła łapą*
- Spoko, też tak zawsze mówię, a potem tylko me chrapanie słychac.
Offline
Ale naprawdę, wyspałem się już tam *Rozejrzał się po obecnych , faktycznie ścisk był niezły, ale dało się przeżyć*
Offline
*Nic już nie mówił, zamknął oczy i zasnął leżąc na Sam i Korze* Hrrrr.... //xd//
Offline