Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie podoba mi się to...
*Wsiadł na konia i ruszył galopem po śladach*
Offline
Nie długo na miejscu...Sar możesz odpocząć czeka nas dużo wrażeń !
Offline
*bez słowa podążał galopem za Dagorem*
Offline
Ej ty ! *Zwróciła sie do kierowcy *
Szybciej staruszku bo na zabawę nie zdążymy ! hahahahaha Jeszcze tylko 100 km i cel....Ciekawe czy tamci zdążyli zajarzyć że jadą za koniem bez jeźdźca ...Hahahaah
Offline
*Dojechał do trzech zmachanych koni i natychmiast się zatrzymał*
-Daliśmy się nabrać...
Offline
tik tak,tik tak ej dziadziu jak nie dojedziemy za 2 godziny twoją szyje szlak trafi *powiedziała śmiejąc się przy tym*
Offline
-Shu! Którędy do szeryfa?! *Zawołał*
Offline
-Tędy! *wskazał na stary tunel kopalni*
-Ta droga prowadzi wprost do miasta...szybko *lew ruszył w stronę tunelu*
Offline
*Zakręcił i galopowali przez tunel*
-Dziwne zakątki...
Offline
*Galopował z nimi.*
-I ponadto idealne miejsce na przeprowadzenie zasadzki...pośpieszmy się.
Ostatnio edytowany przez Source (2012-05-16 21:55)
Offline
-Tak...dziwne....wiem..ale to najszybsza droga *wtem gdy ujrzał oświetlone wyjście , bardziej przyspieszył*
Offline
-Mam nadzieję że się uda.
*Przyśpieszył*
Offline
*z tunelu w którym znajdowali się lwy, tandi miała swoich ludzi którzy zaczęli strzelać do jadących lwów *
Offline
*lew szybko wyciągnął rewolwer z kabury i zaczął strzelać do bandytów*
Offline
//2000 post ! //
*Przyjechała do tunelu, wyjęła swój pistolet i zastrzeliła ludzi Tandi.*
-Witajcie...gonicie Tandi?
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-05-17 16:48)
Offline
*Gdy Lwica spostrzegła, że koleżanka usypia, powiedziała na ucho*
-pospiesze troche tego dziadunia, a ty sie zdrzemnij. Obudze cie jak dojedziemy.
*Gdy Sar zauważyła, że Tandi zamknęła oczy wskoczyła na siedzenie obok lwa prowadzącego. Coś szepnęła mu do ucha. on pokiwał głową i zaczął szybciej jechać. ''Oby się udało''-pomyślała w duchu*
Offline
AAAAA udana drzemka, a my co jeszcze nie na miejscu?! Dziadziu dalej bo szyja czuje się zagrożona hahahahahaha
Offline
-Juz prawie jesteśmy!
*krzyknęła do niej przyjaciółka*
-Za kilka minut będziemy...
*dodała. Zastanowiła sie*
-Mam jeden pomyśł... Żeby nie było żadnych świadków... Chciałabym zabawić sie troszeczke naszym dzieduniem..
*dodała krzycząc do niej*
-A ty załatwisz żonke.. Co ty na to, wspólniczko?
Offline
Dobry pomysł hahahahha ale oni na pewno nas śledzą, nie wiedzą ze pracujesz ze mną więc poudawaj trochę pojmaną by zajęli się tobą dobra?
Offline
-Okej. O! już jesteśmy!!!
*zawołała do Tandi*
-Czyli... jestem twoją niewolnica...
*dodała..*
-Patrz!!! Jadą, widze ich!!!
Offline
Siadaj na ziemi ja się zajmę żonką *Weszła do domu a z niego było słychać krzyk kobiety a potem strzał *
Offline
*Zeskoczył podczas galopu z konia i po wyciągnięciu rewolwerów oddał cztery strzały z czego trafiły trzy.*
-Nie lubię ataków z zaskoczenia.
*Zatrzymał konia i wskoczył na siodło wyciągając linę, po czym zaczął owijać nią bandytów*
-No dobrze Panowie, a teraz nam wszystko wyśpiewacie.
Offline
-Robota wykonana ale ja czekam na gości jak wejdą do domu trafią na przyjęcie *Żona szeryfa była przywiązana do krzesła przy stoliku, na którym były filiżanki z herbatą i ciastka, oczywiście Żona była martwa*
Offline
*zszedł z konia i podszedł do związanych bandytów*
-Panowie...pytam najpierw grzecznie....co się tutaj dzieje ?
Offline
Pewnie jeszcze przysłuchują moich ludzi, szkoda ze to schizofrenicy hahahahahha Dużo się dowiedzą.... :awesomecat:
Offline
*Lwica wstała. //ciągle jestem na zewnątrz...// Obejrzała się w miejsce, gdzie przed chwilą weszła Tan. Spojrzała na 'dziedunia'. On strzelił procą w góre. Lwica zabiła go.*
// skad tam proca... kupił na allegro xD//
Offline
Sar! Ukryj ciało a jak przyjadą mów że ty wystrzeliłaś proce pamiętaj co masz robić jasne?!
//Trochę niezrozumiały ten post (jak można wystrzelić procę?). Mariutunio//
Offline
-Jasne!
*odkrzyknęła jej i schowała ciało..*
//nie wiem gdzie... schowałam.. sprzedając na allegro..xD//
Offline
Zaraz będą! Pamiętaj i bez wpadek dobra?! Pomylisz się raz w słowach i... masz kulkę w głowie!
Offline
-Jasne, okej!!!
*przygotowała sie*
Offline