Nie jesteś zalogowany na forum.
-Daj te banknoty. Zaraz wszystko sprawdzę.
Offline
*Idzie na zewnštrz i z bagażnika auta wycišga walizkę a póniej wchodzi do komendy i rzuca walizkę na biurko Daga*
Offline
*Wycišga swój sprzęt i łapie jeden z banknotów*
-Staranna robota.
Offline
To gdzie mają swoją melinę ci fałszerze? Zaraz zrobimy im wjazd.
Offline
-No właśnie...trzeba tam zrobić lekką zadymę.
Offline
Będzie trochę rozrywki. Mam nadzieję, że odpowiedzą ogniem i będzie można sobie postrzelać.
Offline
*poprawia kaburę*
-Oby coś takiego było...z chęcią postrzelam do kaczek. *zażartował *
Offline
*wyciąga strzelbę i celuje do drzwi* Bang! I nie masz głowy.
Offline
-Ja poćwiczę swoim pistoletem...*mówi po czym z swojego plecaka wyjmuje kanapkę z szynką i ogórkiem. Je kanapkę.*
-Pycha.
Offline
*wyciąga pistolet i zaczyna go czyścić*
Offline
*zaczyna kręcić strzelbą jak rewolwerem*
Offline
*składa szybko broń, wkłada magazynek i przegląda czy dobrze wyczyścił broń*
Offline
*Wyjmuje kask, czyści go. Po chwili zakłada na głowę.*
Offline
*podrzuca strzelbę po czym ta wpada do kabury*
Offline
-Nie możemy od tak strzelać i zabić też ich nie możemy... Inaczej stalibyśy się podobni do nich.
Offline
-Jeśli jesteś gotów wymierzyć w kogoś bronią..to strzelasz.
Offline
-No właśnie.*mówi wyciągając swój pistolet.*
Offline
-Policja ma bronić a nie atakować...
Offline
-Więc..jeśli ktoś wymierza do ciebie broń to co robisz...?
Offline
-Strzelasz w rękę a potem w nogę...
Offline
Ja tam zawsze strzelam zanim się odwracają.
Offline
*wyciąga pistolet , podchodzi do Daga i wymierza mu w serce*
-Lub strzelasz mu w serce odbierając życie...szybko.
Offline
-Nadajecie się tylko do bandytów, kto was tu przyjął?!
Offline
Proszę go przesłuchać i przynieść podejrzenia.
*Oddała wspólnika w ręce jakiegoś policjanta.*
Ech...*Wraca.*
Co znowu?! Fałszerstwo?!
Offline
Z nimi trzeba szybko bo to są śmiecie.
Offline
-Ty też jesteś śmieciem... jeśli robisz jak bandyci. Więc zabij bandytę, załatwię Ci w sądzie dożywocie...
Offline
Racja... Wspólnik został przesłany na przesłuchanie.
//Derp, dopisz mnie na początku jako starsza posterunkowa Vita Banaś //
Offline
-Jeśli będziesz miał nad każdym bandytą sumienie..to któregoś dnia bandyta nie będzie miał sumienia dla ciebie...i skończysz w ziemi.
Offline
*Przykłada mu strzelbę do łba*
-Nie mam zamiaru zginąć bez honoru jak wy...
Offline
Sierżancie Czarnecki. A jeżeli jesteśmy przeciwni temu, żeby bandyci więzili ludzi to znaczy, że mamy ich nie zamykać w więzieniach?
Offline