Nie jesteś zalogowany na forum.
( bierze klucz , wychodzi , czeka na Daga ) - Zamykam !
Offline
*Szybko wychodzi z trzema walizkami*
-No to czeka mnie sporo pracy.
Offline
// Załóżmy , że już 13:00 //
* ociągnęła się i otworzyła komendę , nalała kawy do kubka , zaczęła pisać list do prokuratora , aby postawił oskarżenie dwóm bandytom , za rozboje , i postrzelenie policjanta *
- Do diabła , nie mogę się skupić , może lepiej by było , gdybym została w domu ? Ten ból nogi ....
* nagle coś wybija szybę , wpada do jej kubka z kawą , to kamień zawinięty w papier , wyjrzała za okno , ale nikogo nie było ... *
- To groźby ... ,, Jeżeli nie zamkniesz komisariatu , zabijemy ciebie i resztę '' ... pfff , może to nic nie znaczy .
Offline
*przychodzi na komendę* Dzień dobry pani inspektor.
Offline
- Dobry * pokazuje mu kartkę * Widzisz , chcą wyciągnąć kolegów z paki ... ale to nie ważne , mamy pilne wezwanie o zabójstwie . Znaleziono w okolicach szkoły dziecko ... nabite na gałąź , która przechodzi mu przez żołądek . Chodź , jedziemy !
Offline
*Podjeżdża pod komendę Porsche*
- Siema...jest jakaś sprawa ?
Offline
Nowy dzień i już muszę lecieć do trupa... *wychodzi z budynku*
Offline
- Jak już mówiłam , znaleźli dziecko z gałęzią w żołądku . Jedziemy do szkoły ! * wsiada do samochodu i odjeżdża *
Offline
- Wsiadaj Maru... będzie szybciej...
*Zapala silnik Porsche*
Offline
Co im strzeliło do łba?
Offline
// komu ? //
* dojeżdża na miejsce , widać dzieci zebrane wokół drzewa , na jednej z gałęzi nabite jest lwištko *
- Paruzel , to twoja robota , sprawd cały teren . Wafu niech wszystkich przesłucha , ja wezwę zakład pogrzebowy . * wybiera numer *
Offline
Całkiem wysoko wisi więc małolaty na to nie wpadły... Na korze jest lad po pazurze.
Offline
- Eh , a macie co więcej ? Na co zmarło ?
Offline
Pewnie na uszkodzenie narzšdów wewnętrznych.
Offline
* kiwa głowš , łza leci jej z oczu * - Czyj to jest odcisk ?
Offline
// Czy można dołšczyc od komendy? Chcę być Vita i jakie nazwisko //
Offline
Być może zabójcy. Niech technicy tu przyjadš.
Offline
*Jedzie pod szkołę*
-Słyszałem o jakim morderstwie tutaj, ale nie spodziewałem się że już tu będziecie.
Offline
// Oczywicie , pamiętaj ja nie mam wpływu na nazwiska , sš one wybierane z ,, Ojciec Mateusz '' //
- Ah , tak panna Vita Bana , starsza posterunkowa . * lekko płacze , pokazuje lad po pazurze , i wiszšce na gałęzi dziecko * To okropne ... Mar , masz już wyniki analizy tego ladu ?
Offline
-Zabrać te lwištka, lepiej niech nie patrzš.
Offline
* wzdycha , zaczyna coraz głoniej płakać * - Sakura ... wybacz mi ... chodcie już ... * sniff * .
Offline
-Sš jakie lady? *Pyta cicho*
Offline
To okropne. Sa jakie lady?
Ostatnio edytowany przez Vita (2012-04-01 09:51)
Offline
-Odcisk pazura i ta komórka ... komórka jest Beki , złodzieja . * płacze coraz głoniej *
Ostatnio edytowany przez Derpy (2012-04-01 09:52)
Offline
-Wezmę to do analizy...i okazało się że to szkło z wczoraj tez jest z tšd.
Offline
Czy można? *Bierze komórkę.*'Mogę tu znaleć numery...
*Znalazła numer "Wspólnik".*
Prosze namierzyć ten numer.
Offline
- Ah , tak ? * głono płacze * Miałam jš pilnować ... Dag , a może najpierw zadgano jš szkłem , zorientowali się , że żyła więc jš powiesili ... powiesili Sakurę ...
Ostatnio edytowany przez Derpy (2012-04-01 09:59)
Offline
-To wszystko nie jest logiczne.
Offline
- Może i nie ... zabierajcie te bachory , majš wolne aż do zamknięcia sprawy . * uspokaja się * To była moja siostrzenica ... Ah tak , przyszły wyniki analizy pazura . To Hedry , siedział za próbę zabójstwa . Jedziemy do niego !
Offline
Jedno wiadomo... Z pudła nie wyjdš o ile nie odstrzelę im wczeniej łba.
Offline