Nie jesteś zalogowany na forum.
*przytula się do łapy Shu* Tatusiu...
Offline
*Nie chce się uspokajać.*
-Jak mu jeszcze coś zrobisz, to oberwiesz ty, ty , ty...*szuka okeśleń.*...niedobra lwico!
Offline
*patrzy z ciepłym sercem na Maru*
-Nie pozwolę aby krzywdzić młodszych.
Offline
-Grr...Ja też. Skoro go powaliłaś, to może teraz mnie?*podeszła, drapnęła Sepeen i cofnęła się.*
Offline
Ale już nie pozwolisz jej mnie bić, prawda?
Offline
-Jasne, przecież po to staję w twojej obronie.
Offline
-Masz moje słowo.....!
Offline
*mruczy i ociera głowę o łapę Shu*
Offline
-A tobie młody co dolega.... ? *podnosi jedną brew do góry*
Offline
Jesteś moim nowym tatą.
Offline
-No wiesz....*lekko się zakłopotał* bez przesady...ja po prostu stanąłem w twojej obronie.
Offline
Ale ja chcę... Będziesz i już.
Offline
*Stała nadal przed lwiątkiem.*
-Grr... Jesteś przywódczynią? Nie pozwalaj sobie!*krzyknęła, w jaskini odbijało się echo: Jesteś przywódczynią? Nie pozwalaj sobie!.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-13 19:05)
Offline
Aleeee fajne. Co to było *rozgląda się dookoła*
Offline
-No dobrze już...*chwycił lwiątko i posadził na swoim grzbiecie*
-Stąd jest lepszy widok ?
Offline
-Jeszcze raz? Chętnie. Wrr.. Wrau!*echo zrobiło się to same co ryk Simby w wąwozie, tyle że groźniejszy.*
Offline
Ale teraz jestem wysoko.
Offline
-Heh..tylko nie spadnij .....!
Offline
Ja jestem silny i na pewno nie spadnę.
Offline
-Ja mam taką nadzieje....... *rozgląda się po grocie*
Offline
*rzuca się na twoją grzywę i zaczyna gryźć*
Offline
*pada na ziemię *
-Ejj Maru przestań.....pod grzywa mam......blizny !
Offline
To was biłam...?*masuje swoja głowę. Do nich podlatuje jakis sęp i mówi 'Bardzo przepraszam za Serpeen. To źródło... jej szkodzi. Zawsze jak tu jest źródło zaczyna działać- nienawiśc jej rodziców spływa na nią- trzeba po prostu ją pacnać. Nic się nie da z tym zrobić nic innego...'. Lwica siada w szarym kącie i spływa jej łza*
Offline
-Co mamy z tym zrobić by złości nie robiła innym? *zapytała sępa.*
Offline
Co to są blizny?
Offline
*Błąka się po ciemnych korytarzach aż trafia na swych przyjaciół, "przynajmniej tyle"-myśli*
-Witam, dość dziwne miejsce na takie spotkanie... Co się tak błąkacie po tej jaskini?
Offline
-Błąkamy?*zapytała, ukrywając złość do Serpeen.*
Offline
-No, nie wiem co tu robicie....Zresztą ja też tędy się przechadzałem i postanowiłem pozwiedzać.
Offline
*odeszła ze smutkiem. Miała obojętne, czy ktoś chce by została*
Offline
*Spogląda na odchodzącą lwicę i podchodzi to Niej wolnym krokiem*
-Coś się stało? Dlaczego odchodzisz?
Offline