Klub Nocny "Lion Paws"

Mika · 2015-01-26 20:39

*Zrobiła wielkie oczy i przybliżyła i oddaliła głowę od haczyków* Maru... Sucho... *przewróciła oczami*

Maru · 2015-01-26 20:49

*Przysunął do niej butelkę*
- To się napij.

Mika · 2015-01-26 20:52

Chcesz żeby urwał mi się film? *spojrzała pytająco falując brwiami, ale mimo wszystko złapała za butelkę i upiła łyk*

Ognik · 2015-01-27 14:19

*Słysząc o Oxfordzie, uśmiechnął się.* - Tak, Oxford. A ja jestem księdzem kardynałem. *Powiedział, niezbyt głośno.* - Ciekawi mnie, co osoba z takim wykształceniem robi za barem? *Dodał tym razem głośniej. Zwykle mówił to co myślał.*

Mika · 2015-01-27 17:29

*Zignorowała pytanie hieny, lecz po chwili w sumie zaciekawiło ją co się zaraz wydarzy. Spojrzała więc na Maru z zagadkowym spojrzeniem w oczekiwaniu na jego "wymówkę"*

Maru · 2015-01-27 17:41

*Rozejrzał się dookoła, na butelki i szklanki*
- No jak to co? Robię drinki i trochę jedzenia.

Ognik · 2015-01-28 13:08

- To już zdążyłem zauważyć. Przecież sam u Ciebie dzisiaj zamawiałem. Tylko widocznie moja wiara jest zbyt mała, żeby uwierzyć, że ktoś po Oxfordzie został barmanem. *Powiedział. Tak w sumie pomyślał, może zbyt nachalny jest.*

Maru · 2015-01-28 13:26

- To znaczy, że za mało wypiłeś. *Nalał wina do kubka i podsunął go hienie*

Mika · 2015-01-28 20:55

*Postanowiła przemilczeć ten temat i z źle ukrywanym uśmiechem zwróciła się do Maru* Maaaaru, nie spijaj już nas tak, bo zajmiemy Ci cały bar do rana *zatrzepotała rzęsami i pomyślała, że w sumie Maru to chyba fajny facet*

Maru · 2015-01-28 21:06

*Wzruszył ramionami*
- No to co? W końcu od tego tutaj jest ten klub. *Uśmiechnął się gdy zobaczył lwicę trzepoczącą rzęsami*

Mika · 2015-01-28 23:31

Oj nie, nie prawda. Klub jest po to by się napić i pobawić, a nie zgonować *wyszczerzyła ząbki w uśmiechu i dopiero teraz zauważyła, że siedzi na kręcącym się krześle, więc zaczęła się bujać na boki i obserwować wszystkich dokoła*

Ognik · 2015-01-30 14:37

*Mimo że barman nalał mu wina, nie wypił go.* - Może lepiej ja już pójdę. Miło było poznać. *Powiedział, po czym wstał, wyszedł i poszedł daleko stąd.*

//z. t.//

Ostatnio edytowany przez FireLion (2015-01-30 14:38)

Maru · 2015-01-30 16:06

*Tylko patrzył jak hiena opuszcza lokal*
- No cóż. Miłego wieczoru życzę. *Spojrzał na szklankę z winem i sam ją wypił*

Mika · 2015-01-30 23:22

*Spojrzała tylko na hienę po czym szepnęła* Cześć.. *spojrzała z powrotem na Maru* Ah, która to już godzina?

Camille · 2015-02-01 23:47

// Cami złapała masa projektów zaliczeniowych i sesja, zamknięta ledwo co. A tu już jakieś romanse na boku, da? //

*Skoro spotkanie się zresetowało, to nie uznamy, że zasnęła podczas oglądania, wtulona słodko i miękko w bark lubego. Weszła więc do klubu, uśmiechnięta od ucha do ucha*
- Och, miło, że to miejsce zdaje się znów żyć! *zawołała entuzjastycznie, klasnąwszy w łapki*

Dagor · 2015-02-02 00:02

*Można by było rozpamiętywać kiedy to ostatnim razem zagościł w wcale nie tak skromnych progach nocnego klubu, jednak byłoby to co najmniej nonsensowne. Także zamyślony, jak to często mu się zdarzało, z przymkniętymi oczyma, wszedł do budynku i poprzez czystą nieuwagę wpadł na Camille, otrząsając się tym samym z zadumy i niemal tracąc równowagę. Chwycił Ją za łapę, kontrolnie, żeby nie upadła, choć chyba nie był na tyle "puszysty" by powalić kogoś zwykłym, leciutkim "zderzeniem". Zmrużył oczy w zakłopotaniu, uśmiechając się lekko*
-Bardzo przepraszam, niezdara ze mnie. Powinienem dużo bardziej uważać. *Rzekł nie zwracając dotąd uwagi na kogo wpadł*

Camille · 2015-02-02 00:07

*Zachwiała się, biedna, o mało co się nie przewróciwszy. Jakby bowiem nie patrzyć, natarcia na swoją osobę nie spodziewała się wcale - a to, czego nie śmiemy nawet podejrzewać, zawsze najbardziej nas zaskoczy. W zasadzie, idąc za zasadami logiki, jedynie to, czego się nie spodziewamy, nas zaskoczy. W zaskoczeniu możemy na przykład podskoczyć, a dokładając do tego naparcie ze strony Dagor'a mamy gotową katastrofę. Na szczęście miał on na tyle refleksu, aby upadku uniknąć. Niemniej jednak Camille była istotą dość emocjonalnie podchodzącą do życia, zatem rozgniewała się nieco, odwracając głowę w stronę samca, gotowa, aby srogo go skarcić. Jednakże kiedy zorientowała się, któż był powodem utraty równowagi, rozprostowała dotąd gniewnie zmarszczone czoło i uśmiechnęła się łagodnie*
- Dagor! Kopę lat! *zawołała wesoło*

Ostatnio edytowany przez Camille (2015-02-02 00:10)

Dagor · 2015-02-02 00:16

*Nikt go nie okrzyczał? Miłe zaskoczenie. Uchylił powieki i ze zdziwieniem wpatrywał się przez chwilę w postać lwicy. Jednak kiedy uzmysłowił sobie, że to wcale nie urojenia, trochę to do niego docierało, ukazał kiełki w ciepłym uśmiechu i delikatnie przytulił samicę. Może nie było to rozsądne, zaraz po tak wielkim popisie braku ogarnięcia, no ale nie mógł się powstrzymać*
-Camiś! Od wieków Cię nie widziałem... *Odsunął się o krok, i spoglądał nań zielonkawymi oczętami* Gdybym za każdym razem wpadał na kogoś takiego, to chyba zacząłbym robić to częściej... *Dodał półżartem*

Camille · 2015-02-02 00:22

- I nabiłbyś sobie milion pięćset sto dziewięćset siniaków! *zauważyła rezolutnie, delikatnie obejmując lwa. Tak dawno go nie widziała, że aż strach próbować sobie wyobrazić, jak wiele dni uplynęło. Starzeje nam się, Cami, starzeje! Odsunęła się w końcu od niego, jeszcze raz skinęła glową i posłała jeszcze jeden ciepły uśmiech, po czym gestem głowy wskazała bar. O tej porze nikt ich - jak się zdawać może - nie obsłuży, bo leniuszki śpią smacznie, zatem trzeba przejąć pałeczkę. Chyba jej wybaczymy?*
- Nie wiem, jak Ty, ja bym się napiła czegoś kalorycznego. Gorącej czekolady, na przykład.

Dagor · 2015-02-02 00:37

-Oj tam siniaki, rany się zasklepiają a przyjemne spotkania nie zdarzają się zbyt często. Szczególnie w takim miłym towarzystwie... *Rzucił radośnie, poprawiając łapą grzywkę. Następnie z uśmiechem na pysku, ruszył w stronę baru. Faktycznie było tu dość pusto, nawet trochę niezręcznie... pusto. No ale cóż zrobić, nie oczekiwał tłumów ani wiwatów z okazji swego przybycia, tym bardziej o tej porze*
-Z wielką chęcią napije się czegoś ciepłego i słodkiego, a czekolada spełnia oba kryteria... To gorąca czekolada razy dwa, mhm? *Zapytał, teatralnie unosząc brew, po czym przeskoczył na drugą stronę barowego blatu i zaczął szperać w poszukiwaniu kubków. Znowu wszystko poprzestawiane, uroki nieobecności*

Camille · 2015-02-02 00:40

*Chciała zrobić dokładnie to samo, jednak z racji na to, iż nie miala nawet pojęcia, gdzie czego poszukiwać, wdzięczna była lwu, że uczynił to przed nią. Uśmiechnęła się szeroko, pokręcając mimowolnie łepetyną, zaś zasłona ciemnej grzywki uniosła się nieznacznie i opadła kaskada, zasłaniając nieco fioletowe oczęta lwicy. Musiała więc zgrabnym, aczkolwiek pewnym, ruchem odrzucić nieposkromione kłaki na bok*
- Dagor, Dagor, czarujący jak zawsze! Nic się nie zmieniłeś *rzuciła pogodnie, siadając na stołku i potwierdzając "zamówienie"*

Dagor · 2015-02-02 00:49

*Wreszcie dorwał dwa kubki, mleko i całą resztą potrzebną do przyrządzenia tego jakże boskiego napoju, nie wykluczając oczywiście głównego składnika. Szybko uwinął się z wstępnymi przygotowaniami, teraz tylko czekać aż całość nabierze temperatury. Obrócił się w stronę lwicy i spoglądał nań z nieschodzącym uśmiechem na roześmianym pysku*
-Przesadzasz, oj przesadzasz! Natomiast od Ciebie aż bije urokiem, musisz skończyć pięknieć bo przy następnym spotkaniu nie będę godny na Ciebie spojrzeć... *Rzekł, kładąc łeb na łapie*

Camille · 2015-02-02 00:58

- Uroczy oraz romantycznie kłamiący. Można wybaczyć. Grunt, że szarmancji Ci nie brakuje! Dziękuję! *zawołała wesoło, obejmując łapkami ciepły kubeczek i - tym samym - grzejąc sobie dłonie. Po chwili, kiedy temperatura poczęła zdawać się nieznośną, zdjęła paluszki z naczynia i postawiła na ladzie. Uśmiechnęła się w stronę samca i westchnęła krótko, kątem oka spoglądając na Maru. Pochyliła się w stronę Dagora, pytając szeptem*
- Kim jest ta dziunia?

Dagor · 2015-02-02 01:07

*Zarumienił się lekko, choć nie było to zbytnio widoczne*
-Dziękuję, cała przyjemność po mojej stronie... Poza tym, to tylko szczera prawda.
*Również chwycił kubek, starając się upić nieco powstałej na górze pianki, nie parząc zarazem swojego pyszczka. Jednak dość szybko zrezygnował, uznając że chwilkę poczeka, lepiej dmuchać na zimne, czy tam... gorące*
-Hmm? Kto? *Zerknął w kierunku, w którym spoglądała Cami. Chyba nie kojarzył pyska tej lwicy, a przynajmniej nie zapadła mu w pamięć, co rzadko się zdarza* Pierwszy raz widzę Ją na oczy, może jakaś znajoma Maru? Albo po prostu klientka... *Odparł, ponownie poprawiając irytujące kosmyki włosów* A czemu pytasz?

Camille · 2015-02-02 01:14

- Tak... jakoś... *odpowiedziała zdawkowo, wzruszając niedbale barkami. "To pewnie jego siostra" - racjonalizowała sobie w głowie. Żeby nie dać po sobie poznać, iż ogarnia ją swego rodzaju zaniepokojenie, uśmiechnęła się ciepło w stronę czarnego lwa, chwytając jakąś łyżeczkę i delikatnie zanurzając w czekoladzie. Ujęła na nią odrobinę pianki, po czym wsunęła sobie ją do pyszczka, by następnie oblizać łyżeczkę, wsunąć do kubeczka i znów nabrać nieco pianki. Powtórzyła tenże szereg czynności kilkukrotnie, zastanawiając się, jak zejść z dość niewygodnego tematu*
- A co u Ciebie? Tyle czasu... Na pewno sporo się pozmieniało? *zagaiła zatem, przechylając lekko łebek i spoglądając na samca spod grzywki*

Dagor · 2015-02-02 01:24

-Nie ma co się zamartwiać, kiedy coś jest niepewne. *"Puścił Jej oczko", uśmiechając się ciepło. Nie wszystko w życiu się układa i coś o tym wiedział, ale nie taki diabeł straszny jak go malują, przynajmniej zazwyczaj. Po chwili wziął łyk czekolady, nie patyczkując się z żadnymi łyżeczkami. Zadane pytanie wymagało chwili zastanowienia więc tak też zrobił, zastanowił się kilkukrotnie co odrzec*
-Czy ja wiem, nigdy nie układały mi się sprawy sercowe i chyba po wieki tak pozostanie. Dlatego aktualnie jestem znowu wolnym strzelcem, jeśli można tak to nazwać. *Nie wiedział jak ubrać to w słowa, żeby uniknąć odwołań do miłości* No ale co zrobić, tak poza tym, to jest całkiem przyzwoicie. A u Ciebie?

Camille · 2015-02-02 01:31

- Bez zmian *rzuciła spokojnie, chłodno, wzruszając po raz kolejny barkami. Westchnęła krótko, zastanawiając się, jak mogłaby rozwinąć ową myśl. Wieści o zaręczynach zwykle szybko się rozchodzą, więc nie wiedziała, czy Dagor gdzieś już nie zasłyszał o kroku, który wykonała Camille, niemniej jednak postanowiła nie poruszać tej kwestii. Wyjdzie jeszcze, że się chwali czy coś - a tego wolała, mimo wszystko, uniknąć. Aczkolwiek pokusa była niezmiernie silną*
- I się nie przejmuj. Ktoś tak czarujący marnuje się w stałym związku! *zażartowała, pewnie nie do końca taktownie, niemniej jednak Cammy miała to do siebie, że nie zwykła przejmować się wszelkimi detalami. Uważała, iż życie jest na to zbyt krótkim*

Dagor · 2015-02-02 01:41

-Czasem przydałoby się przejąć takimi sprawami, żeby nie wyjść na bezdusznego podrywacza. *Dodał żartem* Choć stały związek to chyba coś dobrego i wspaniałego, podobać się może wiele samic, czy tam samców, jednak druga połówka jest tylko jedna, no może ewentualnie dwie, jak ktoś ma sporo szczęścia. *Miłość to bardzo piękny temat, i mimo że chciał go chwilę wcześniej uniknąć dość szybko powrócił na jego usta*
-Nie wierzę jednak, że u tak żywiołowej kobiety nic się nie zmieniło, no mów. Ładnie proszę. *Wyszczerzył ząbki i spojrzał nań błagalnie*

Ostatnio edytowany przez Dagor (2015-02-02 01:43)

Camille · 2015-02-02 01:46

*Mimo wszystko... Musiała... musiała i już... Zaśmiała się serdecznie, w rozbawieniu potrząsając łepetyną. *
- Kogo chcesz oszukać? Przecież wszyscy wiemy, że jesteś podrywaczem. Duszę dawno zaprzedałeś diabłu w zamian za solidną dawkę uroku osobistego *rzekła, pozornie obojętnie, aczkolwiek w tonie jej wypowiedzi majaczyła nieujarzmiona nuta wesołości, której nie sposób było się pozbyć. A może Camille zbyt mało się starała? Może wcale nie chciała się jej pozbywać? Wszakże raz się żyje, a życie... dokładnie! Życie jest tak paskudnie krótkie i kruche...*
- Związek to też masa obowiązków i pewne wyrzeczenia. Na przykład nie wolno podrywać innych bab, kiedy Twoja nie patrzy *rzuciła ostro, aczkolwiek na tyle niegłośno, iz słyszał ją jedynie Dagor, piorunując jednocześnie spojrzeniem Mikę i Maru*
- Zmieniło. Narzeczony wymknął się spod kontroli *westchnęła cichuteńko, jakby do samej siebie, spojrzeniem powracając na czarnego lwa*

Dagor · 2015-02-02 01:59

*Przejechał łapą po łbie nie potrafiąc powstrzymać śmiechu. Chyba po raz pierwszy ktoś określił go tak dosadnie, zarazem nie wytykając tego jako ogromną wadę, albo po prostu doszło to do niego jako ostatniej osoby*
-Co ja na to poradzę? Musiałybyście przestać olśniewać na każdym kroku, zamrozić serca, pozbawić się poczucia humoru i dobić to nutą zgorzkniałości. Wtedy może bym się zmienił, choć widzę na to nikłe szanse. *Wystawił jej leciutko język, jakby zaznaczając że tak szybko się od niego nie uwolni. Jednak natychmiast wrócił do głównego tematu*
-Jak się kogoś kocha to jest się zdolnym do poświeceń. Wtedy wyrzeczenia stają się tylko wzbogaceniem smaku dla dania głównego, jakim jest druga osoba. *Prześlizgnął się cicho na drugą stronę baru i usiadł przy stoliku z Cami*
-Wsuwasz zbyt pochopne wnioski, Camiś. To pewnie nic wielkiego. *Powiedział właściwie szeptem* Chcesz o tym... pogadać?

Ostatnio edytowany przez Dagor (2015-02-02 02:03)

Stado Lwiej Ziemi

Ogłoszenie

18 listopada: 30 rocznica polskiej premiery Króla Lwa :D.

#10711 2015-01-26 20:39

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10712 2015-01-26 20:49

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10713 2015-01-26 20:52

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10714 2015-01-27 14:19

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10715 2015-01-27 17:29

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10716 2015-01-27 17:41

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10717 2015-01-28 13:08

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10718 2015-01-28 13:26

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10719 2015-01-28 20:55

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10720 2015-01-28 21:06

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10721 2015-01-28 23:31

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10722 2015-01-30 14:37

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10723 2015-01-30 16:06

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10724 2015-01-30 23:22

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10725 2015-02-01 23:47

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10726 2015-02-02 00:02

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10727 2015-02-02 00:07

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10728 2015-02-02 00:16

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10729 2015-02-02 00:22

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10730 2015-02-02 00:37

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10731 2015-02-02 00:40

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10732 2015-02-02 00:49

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10733 2015-02-02 00:58

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10734 2015-02-02 01:07

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10735 2015-02-02 01:14

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10736 2015-02-02 01:24

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10737 2015-02-02 01:31

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10738 2015-02-02 01:41

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10739 2015-02-02 01:46

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

#10740 2015-02-02 01:59

Odp: Klub Nocny "Lion Paws"

Stopka