Nie jesteś zalogowany na forum.
*fejspalm*
- Teraz proponuję terapię... *mruknęła*
- Zapewne Ci się przyda, świrze.
Offline
*Ogłupiał i wszedł na ladę od baru aby przyglądać się samowi z wysokości*
Sam źle stawiasz "*"
Offline
*Wrzeszczy*
-Za Saleha jeżeli ja zginę i moja dusza pójdzie do pustki to wasze też * śmieje się*
//a dobra już poprawiam //
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-04 22:27)
Offline
*spogląda niepewnie na Nanakiego*
- On jest w pełni normalny? *po czym zwraca się głośniej w stronę Sama*
- Z któregoś psychiatryka nawiał? Trzeba będzie skarge jaką na ochronę napisać...
Offline
*Mówi do Cam*
- On mnie przeraża jest jakiś dziwny.
Offline
Mówi- za chwilę wybuchnie * po tym Sae pogrążył się w jakimś dziwnym stanie *
Offline
*Kiedy już znudziło mu się stanie na ladzie położył się na niej nadal przyglądając się Samowi.*
Offline
*podchodzi do Samuela, delikatnie szturchając go w ramię*
- Trup?
Offline
sae Budzi się Z stanu mówi- BUM * wtedy wybucha granat dymny wtedy ucieka pod drzwi i Wyjmuje kałasznikowa krzyczy- pod ścianę ruchy kilka razy wystrzeliwuje z kałsza
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-04 22:41)
Offline
- Za dużo CS`a *mruknęła cicho w stronę brata. Polecenia Samuela nie wykonała. Cała ta sytuacja była dla niej... mocno nienormalna*
Offline
Celuję i wystrzeliwuje kilka razy pod łapy Cam
-mówi no dalej chyba że mam to samo zrobić w łape
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-04 22:43)
Offline
*Zeskoczył z lady i podszedł do siostry po czym powiedział patrząc w stronę Samuela*
- Sam chcesz popsuć klub tymi "rzeczami"?
Offline
*zrzuca kurtkę na podłogę i podbiega do Sama i Nanakiego*
-Ale co się dzieje? :O
Rawr!
Offline
-Próbuje mnie zabić. *warknęła, po czym podeszła i szpadlem wybiła mu kałacha, którego prędko kopnęła pod szafę*
Offline
- Hej Nit, Sam wariuje.
*Mówi i ponownie wskakuję na ladę*
Offline
A coś nowego? Bo to norma
Rawr!
Offline
// wybiłam Ci kałacha, psiamać. //
*mruczy coś, niezadowolona pod nosem. Kręci z pogardą łbem*
- Weźcie go jakoś... unieruchomcie? Kaftan jaki czy cuś.
Offline
*Wtedy wyjmuje nóż i atakuję Cam odcinając jej kilka włosów*
/uwaga mój net jest bardzo wolny wiec kilka postów jestem za wami /
Offline
*Włosy... oj, źle zrobił, źle.
Camille znalazła się jednym susem przy nim, przejeżdżając pazurami po lewym policzku samca. *
- Wiesz głupku, ile tą grzywę hodowałam?! *wywrzeszczała mu do ucha*
// nie uważacie, że takie wieczne wyjmowanie czegoś jest kompletnie bez sensu ? -.-
Może też zrobię się niezniszczalną, posiadającą wszystko? //
Offline
sae nic nie robił sobie z tego i zranił jej łape nożem mówi - i co teraz i wtedy przyłożył jej nóż do gardła
//a zabójca z iloma rzeczami chodzi a poza tym to moja ostatnia //
Offline
O_O *Zrobił wielkie oczy widząc co stało się z grzywą Cam*
Offline
*wygięła się w tył, kopnęła go w krocze. Nie, userka nie przyjmuje opcji, iż ten się nie poskładał. Odskoczyła zgrabne salto zataczając, po czym potraktowała go z półobrotu, mocno podirytowana* -.-
Offline
*samuel padł ale odrazu wstał i rzucił nóż w jej łape wtedy wysunął pazury jak ostrza i zabrał jako żywą tarcze Nanaki*
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-04 23:12)
Offline
- Odstaw go, gnoju. *warknęła, mocno wkurzona*
Offline
-mówi- o nie teraz *jego pazur bardzo delikatni zranił Nanakiego i powiedział - jeżeli podejdziesz bliżej on zginię
//zw na 10-20 min //
Offline
*roześmiała się paskudnie. Wyjęła z kieszeni paralizator i potraktowała nim Sama, po czym mocnym uderzeniem cisnęła nim o ścianę, wyswobadzając brata*
Offline
*Ugryzł w łapę Samuela i po czym szybko uciekł od niego.*
Offline
*zaniepokojona spojrzała na Nanakiego*
- Nic Ci nie jest? *spytała z troską*
Offline
- Nie na szczęście nic bo mam taką dobrą siostrę.
*Uśmiecha się* xD
Offline
*sam wstał i powiedzia*ł - giza ada huenda kusaidia mwili wangu Dark Brotherhood
*wtedy sae znikną *
/powracam /
Offline