Wiem, że to miało podkreślić jej podły charakter i ułatwić dzieciom odbiór
Skaza też miał podły charakter (co było widać wyraźnie na filmie), ale takiego kanciastego wyglądu przecież nie miał.
]]>za tekst "Lecę do Simby". Po prostu taki fail... komu o tym niby mówił?
Może Zazu ma schizofrenię i gada sam do siebie.
]]>Jest tylko jedna postać,której tak na prawdę nie lubię. Jest to Kiara. Dlaczego?
Nie mogła się pogodzić z losem,tylko musiała sobie popłakać. Nie szanowała ani nie doceniała staranności ojca. Może nawet samolubna i egoistyczna. Przepraszam,że krytykuje,ale Kiara nie jest moją ulubioną postacią.
Ale chyba zgodzisz się z tym, że Simba był nadopiekuńczy. Tylko, że przez wiele urazów z przeszłości. Dlaczego nie mógł jej powiedzieć prosto z mostu, że o nią boi, bo stało się to, to i to? Przez to jednak film byłby nudny i w ogóle nie byłoby fabuły. Mimo to, nie zgadzam się z Tobą Rarity. Kiara chciała mieć jak najwięcej swobody, a Simbie mimo, że chciał dobrze, to wychodziło przeciwnie. Kiara miała w końcu rację, że jej ojciec źle postąpił, skazując Kovu na banicję. Ale... niech każdy uważa jak chce .
]]>Kiara też mnie denerwowała. Miałam wrażenie, że uważa się za taką wszystkowiedzącą, nieomylną i w ogóle... taka jakaś... Nie lubiłam jej. Do tej pory mnie nieco drażni, aczkolwiek powoli się do niej przekonuję za każdym razem jak oglądam KL2.
No dokładnie. Mam coś podobnego, tylko u mnie to działa w drugą stronę - najpierw Kiara wydawała mi się całkiem w porządku, ale w sumie lubię ją coraz mniej... Aktualnie za nią nie przepadam, przypomina mi Szekspirowską Julię - głupiutką, myślącą o sobie nastolatkę.
A do Nuki jakoś nie czułam nigdy niechęci. Owszem, pod względem wyglądu był paskudny, ale mimo wszystko zawsze było mi go żal... : )