Streszczenie dotychczasowych wydarzeń:
To miał byś kolejny spokojny dzień, od dawna nic specjalnego się na LZ nie działo. Gdy już podjęliśmy decyzję o spacerze w kierunku granicy, nie wiadomo skąd pojawił się Springy, chwilę później nastąpiło dziwne zdarzenie, które okazało się być teleportacją do równoległej rzeczywistości. Z poranka na Lwiej Skale zrobiła się noc na równinie.
Część Stada chce się rozdzielić i szukać... pomocy, ale w ciemnościach nie na wiele się to zdaje. Na szczęście spokojnie doczekaliśmy ranka i wtedy zebrani zostali podzieleni na 4 grupy, które miały udać się w 4 strony świata - Shaia, Wimpy i Dagor; Mirami, Strzelec i Des; Carissime, Springy i MrLion; Ibilis, Lavua i Maru. Smoczyca zastąpiła Carissime, która źle się czuła z powodu rany, jakiej nabawiła się po teleportacji.
Dwie grupy znalazły i badały jaskinie, jedna widziała wilko-żyrafę, a ostatnia znalazła wodopój i złapała surykatkę, od której dostaliśmy garść informacji o okolicy. Athastan rzucony gdzieś z dala od Stada napotyka jedną z grup. Kiara znajduje upolowaną kilka dni temu, ale nietkniętą i nieświeżą już zebrę.
Po ponownym zebraniu się grup przechodzimy do wodopoju, gdzie czujemy się obserwowani... ale jak się okazuje była to tylko zagubiona Goldi. Ustanawiono wartę. Spokój nocy zmąciło pojawienie się ducha Ahadiego, który rzucił enigmatycznym tekstem na temat ich położenia. Chwilę po tym pojawia się król Mbaya, który próbuje tłumaczyć niejasne słowa, niestety ostatecznie oba duchy zaciemniają sytuację i straszą Stado zaczynając się kłócić...
Informacje i spostrzeżenia jakie posiadamy:
- Gryf ma kontuzję skrzydła i nie może latać, a Wathara ma katar (?) i aktualnie nie zionie ogniem.
- Księżyc jest czerwonawy, a konstelacje na niebie nam nieznane.
- Słońce wstaje na zachodzie, kolory świata są wyblakłe, zszarzałe, niebo lekko fioletowe.
- Brak perspektywy powietrznej - obiekty w dali nie tracą swoich kształtów i kolorów.
- My mamy normalne, żywe kolory.
- Zwierzęta się boją lub uciekają gdy zobaczą Stado.
- Jeden z zawałów w jaskini wyglądał na usypany celowo; Dagor wyczuwał w korytarzach obecność jakiegoś cienia; coś nieokreślonego i zimnego dotknęło Mirami podczas błądzenia w jaskini, słyszała także w ciemnościach szepty proszące o pomoc; w jaskiniach znaleziono podziemne jeziorko, którego widok wzmaga pragnienie.
PIERWSZY POST PO WZNOWIENIU - http://forum.krollew.pl/viewtopic.php?p … 04#p180604
]]>//Nie wiem czy do końca zrozumiałem Twoje pytanie, trochę mało zwięźle piszesz [...]nieaktywny, zakończony (ale nie nieaktywny)... nie wiem co masz na myśli, bo raz piszesz, że jest nieaktywny, a zaraz potem nie nieaktywny//
]]>Jako że na razie nie znalazłem odpowiedniego avatara spróbuje przybliżyć moją postać:
Wiek: Dojrzały w pełni wyrośnięty , aczkolwiek widać że młody
Wgląd: sierść - żółta szary matowy połysk ,grzywa - ciemnobrązowa opadająca na lewe oko, figura - wysmukły . długie ( w granicy normalności) nogi idealne do szybkiego biegu .wysoki w ( oczywiście stoi na 4 łapach) . ogon z ciemnobrązowym pędzelkiem na końcu. smukły pysk z jasnobrązowym nosem . oczy zielone delikatnie tęczówki rozjaśnione od wewnętrznej strony.
Charakter : Lubi działać , jest ciekawski i wtyka nos w nie swoje sprawy, ale umie siedzieć cicho i nie rzucać się w oczy
Cechy szczególne : bardzo cicho chodzi, szybko biega, chociaż jest samcem świetnie poluje
]]>Imię: Springy (jest to jednak raczej przezwisko, bo prawdziwego imienia nie ma).
Wielkość: Sięga człowiekowi niewiele powyżej kolan. Jest większy od zwykłego królika.
Wygląd:
Wygląda jak zwykły królik o złoto-zielonkawym kolorze sierści. Nie jest jednak królikiem, gdyż parę cech wyglądu sprawia, że przypomina trochę psa ("psi" nos i ostre zęby). Na ciele ma sporo blizn, z których te najgłębsze ukrywa pod bandażami, owijającymi jego ciało i lewe ramię. Jego oczy także są nieco dziwne, gdyż mają szarawy kolor, a źrenica posiada białą "plamę".
Zachowanie i charakter:
Lubi zaczepiać innych i stroić sobie żarty, jednak często irytują go najdrobniejsze rzeczy. Mimo to, gdy zdecyduje się komuś towarzyszyć, często wyciągnie pomocną łapę i udzieli wsparcia, mimo swojego niewielkiego wzrostu. Czasem bywa zbyt pewny siebie, co może przysporzyć mu kłopotów.
Zazwyczaj porusza się na dwóch łapach, jednak budowa jego przednich łap pozwala mu na bezproblemowe chodzenie na czterech łapach. Porusza się podskakując podobnie jak kangur, ale potrafi też chodzić normalnie.
Reszty może i dowiecie się podczas eventu, choć nie obiecuję, że ujawnię wszystkie informacje. :v
]]>