Nie jesteś zalogowany na forum.
-Taaak... *pokiwała pewnie głową*
-To na pewno lepsze niż ogon lwa
Offline
*przewróciła oczami, usmiechając się jednak.
-Choć jak widać - nie dla wszystkich.
Offline
*obudziła się ponuro* Co się tu dzieje?
Offline
-Ta tu *wskazała na Sam* chciała zażreć tego tam *wskazała na Iba* ale uratował go ten tam *wskazała na Humph, po czym usmiechnęła się do Kory*
Offline
*Wlatuje szybko jak oszalała i wrzeszczy* Budyń on zeżarł cały budyń *pada na ziemię sapiąc*
Offline
*przerażona patrzy na Sacharę*
-Kto? I jaki budyń?!
Offline
On jest wieeelki i zżarł mi cały budyń z lodówki
Offline
*popatrzyła na Sach jak an wariatkę. Podeszła do niej powoli i przyłożyła łapę do czoła*
-na pewno wszystko ok...? *zapytała trochę zatroskana*
Offline
*usiadła tuż obok Sachary, nie spuszczając jej z oka. Zaczęła się trochę o nią martwić*
Offline
przepraszam *spuściła głowę* nażarłam się nieświeżej zebry na śniadanie
Offline
*odetchnęła cicho z ulgą i usmiechnęła się do niej*
-Dobrze, że to tylko to, bo się zaczynałam martwić. A tak na przyłosć - trzeba uważać na mięso, które się je, zaufajcie mi ^^
Offline
Tak tak, wiemy... choć nie uznam mięsa hieny za zdrowe...
Offline
*zrobiła minę typu "błeeee"
-Nie ma to jak świeża antylopa albo zebra, a wy mówcie co chcecie. Żyjąc na takim cmentarzysku i jedząc padlinę hieny nie mogę być dobry jedzeniem.
Offline
*Mrucząc coś pod nosem uśmiechnęła się do przyjaciół i wolnym krokiem wyszła z jaskini. Po dłuższej chwili wróciła z zebrą w pysku z miną godną wampira. Położyła się obok Lori po czym zaczęła wysysać krew z karku ofiary*
Offline
Sami, chyba za dużo się nasłuchałaś opowieści o wampirach. *skomentowała z uśmieszkiem* To źle podziałało na Twój chłonący wszystko, młody móżdżek.
Offline
Sami... może lepiej weź się za mięso... Zapewniam Cię, że jest dużo lepsze.
Offline
eh... no dobra, dobra *Wyprostowała się* częstujcie się *Uśmiechnęła się i sama zaczęła jeść mięso*
Offline
*przyłączyła się do Sam i bez wahania zanurzyła zęby w mięsie*
Offline
To i ja trochę zjem... *Zaczyna jeść nogę zebry*
Offline
*wyobraża sobie Sam-wampirzycę i Iba-wilkołaka* //xd//
Offline
//Czemu wilkołaka? //
*Kończy jeść. Kładzie się obok*
Chyba przyznasz, że mięso jest lepsze od krwi.
Offline
*Żre z dzikim zapałem*.. boziu już dawno nie jadłam tak świeżej zebry... zawsze jem mniejsze i zostawione przez inne lwy gdyż jestem zbyt mała by polować
Offline
Tak? ... Będę musiał porozmawiać z Twoją matką a moją siostrą... to karygodne... jak będziesz głodna, to mów o tym swojemu wujkowi.
Offline
Dobrze wujku obiecuje *tuli *
Ostatnio edytowany przez Sachara (2011-04-10 19:46)
Offline
*Uśmiecha się do Sach* No to dobrze
Offline
*Spogląda z najwyższego miejsca Lwiej Skały //jakby ktoś nie pamiętał to tu: http://pridelands.eu/pl/image537.html - oświetlone miejsce//*
-Cudowny widok :-)
Rawr!
Offline
*wdrapuje się *
-- wow tato!
//bo jesteś moim tatą nie ? //
Offline
//Nit: Jestem Twoim ojcem Sach //
No stary, super miejscówkę znalazłeś
Offline
//Jestem //
-Niezłe widoki, prawda?
Rawr!
Offline
Cudowne... Sawanna jest piękna o tej porze roku...
Offline