Nie jesteś zalogowany na forum.
- To pewnie na widok tej czekolady. *Zachichotał lekko i pogłaskał włosy lwicy*
Offline
*Z rozbawieniem pokręciła łebkiem*
- Taaa, zdecydowanie! *rzuciła, uśmiechając do samca nieco złośliwie, lecz w dobrym smaku!*
Offline
*Siedział tak chwilę i głaskał jej delikatne włosy*
- Jesteś taka piękna... A jednocześnie masz złote serce skarbie. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo się cieszę, że Ty i ja... Że się zgodziłaś ze mną... być.
Offline
- Podarowałeś mi taki śliczny pierścionek, jak mogłabym odmówić?
*zaśmiała się lekko*
Offline
*Zamyślił się przez chwilkę*
- Mam tylko nadzieję, że to nie pierścionek przesądził o Twojej decyzji. *Lekko pstryknął lwicę w ucho*
Offline
- Nooo, jak się dobrze zastanowię to może i znajdę więcej argumentów! Kryzys wieku średniego, to i nie mogłam pozostać obojętną na amory młodszego od siebie przystojniaka, praaaaaaawda? *przeciągając ostatnie słowo uśmiechnęła się nader słodko i przesadnie uroczo*
// Wybacz, prooooszę ;__; //
Offline
//Wybaczam //
*Poskrobał się chwilę pod brodą, uśmiechnął do lwicy i pogłaskał ją po główce*
- Oj tam, skończ już z tym młodszym od siebie. Wiek to tylko liczba w dowodzie. Ważne jest to co jest tu. *popukał lwicę palcem wskazującym prawej ręki po czole*
Offline
- Czyli jest jeszcze gorzej, niż przypuszczałam! *zaśmiała się pogodnie*
Offline
- Ty mój głuptasku. *Pocałował policzek lwicy i mocno się do niej przytulił.*
- A co byś powiedziała, gdybyśmy poszli gdzieś razem? Może do kina na jakiś film?
Offline
- Na jaki? *zapytała, wtuliwszy nosek w futerko lubego*
- Poza tym... co z klubem?
Offline
- Co z klubem? Zamkniemy. Nie musimy tu siedzieć. Sufit nie spadnie. Szansa na to, że ktoś przyjdzie jest jak... jest bardzo mała. A film jakiś tam się wybierze.
*Pocałował czółko szarej lwicy* Z Tobą mógłbym nawet jakiegoś Harlekina obejrzeć.
Offline
- Harlekin, fuuuj *jęknęła zdegustowana, demonstracyjnie (i wcale nie bez odpowiednich odgłosów) wywalając ozór*
Offline
- No to cieszy mnie to, że nie będę musiał sam się męczyć. To na jaki film miałaby wasza wysokość ochotę? *Rzucił lwicy zalotne spojrzenie*
Offline
- ANIMOWANY! *wykrzyknęła z niemałym entuzjazmem, radośnie i głośno klasnąwszy w łapki*
Offline
- To jak animowany to nie trzeba iść do kina. W pokoju mam cała kolekcję takich filmów. Będzie więcej spokoju, lepsza jakość dźwięku i obrazu, wygodniejsze fotele i - co najlepsze - *cicho wyszeptał w ucho Cami* będziemy sami.
Offline
- Szampan i truskawki w czekoladzie tenże pakiet obejmuje? *spytała, bo i kobietom zawsze mało - prawda?*
Offline
- A czy jaśnie Pani nie obawia się utraty świadomości po szampanie i... *tutaj lekko uszczypnął brzuszek szarej lwicy dwoma palcami* ... po truskawkach? *Zachichotał cichutko*
Offline
- Znam swoje granice, spokojnie. Nie zwymiotuję Ci na dywan.
Offline
*Wstał ze swojego stołka, stanął za lwicą, objął ją obiema rękami na wysokości bioder*
- Zgadzam się, ale tylko jeśli będę mógł zająć miejsce obok szanownej pani. *Po czym pocałował czule jej policzek*
Offline
- Hmmmm *zmarszczyła wymownie czoło, zastanawiając się nad warunkami niecodziennej umowy*
- Nie uważasz, że towarzystwo mojej osoby jest warte więcej, niż szampan, truskawki i film?
Offline
*Parę razy podgryzł płatek jej uszka po czym jego wargi zsunęły się troszkę niżej na jej szyję i zaczął ją tam ponętnie obcałowywać, a nawet delikatnie muskać językiem*
Offline
*Odsunęła się i spojrzała nań z idealnie odegranym wyrzutem*
- Zmieniasz temat! *rzuciła tak poważnie, że sama się zdziwiła*
Offline
*Mimo wszystko nie zaprzestał flirtu i dalej muskał językiem szyję lwicy. Nawet posunął się nieco dalej i położył swoje łapy na jej biodrach. Kontynuował swoje działania przez jakieś pół minuty po czym takim uwodzicielskim głosem powiedział*
- Czy to jest wystarczająca odpowiedź na Twoje pytanie o towarzystwo Twojej osoby?
Offline
*Założyła łapę na łapę, przytupując z pewnego rodzaju niecierpliwością*
- Każda kobieta ma w sobie materialistkę, nie udawaj, że nie wiedziałeś?
*spytala, wymownie wymachując łapką z pierścionkiem*
// wybacz, obowiązki MG na innym pbf'ie //
Offline
*Chwycił jej dłoń i ucałował ją*
- Ja? Nie wiedziałem? Oczywiście, że wiedziałem. Od zawsze wiedziałem. Czyli tak: szampan, truskawki, film, a potem Ty i ja... sami. Może być taki rozkład dnia, moja Pani?
//Wybaczam //
Ostatnio edytowany przez Maru (2014-12-17 19:34)
Offline
- Możliwe, możliwe. Liczyłam, że dodasz coś ekstra, ale skoro mi sępisz... *zażartowała niewybrednie, wywalając ozór i chowając go szybko - nim ten zdążyłby go ucalować, uciąć, wysypać nań pieprz czy też uczynić cokolwiek innego*
Ostatnio edytowany przez Camille (2014-12-17 19:49)
Offline
- Pani sama sobie takie menu zażyczyła. *Pocałował jej policzek po czym wziął lwicę na ręce i spojrzał nań*
- Ale dziś wieczorem nie przyjmuję żadnej wymówki *Uśmiechnął się złowieszczo*
Offline
- Pfff *parsknęła, odgrywając urażenie i wyrywając mu łapki. PMS? Kto wie...*
- Boli mnie głowa! *rzuciła żartobliwie, przeganiając z pyszczka gniewny mars i na jego miejsce przywołując serdeczny uśmiech*
- O! A może nieco solonego pop-cornu? Mamy? *spytała, rozglądając się na boki*
Offline
- No ba. *Zaniósł lwicę do pokoju i usadowił ją na fotelu. Po czym wyszedł na chwilę i przyniósł ze sobą kieliszki, szampana, łubiankę truskawek i dwa duże opakowania popcornu*
- Proszę bardzo, szanowna Pani. A na ten ból głowy to już coś poradzimy. *Otworzył jedną pakę z popcornem i dał lwicy* No to jaki film byś chciała obejrzeć?
Offline
- Jafisz dobhy *wymamrotała chwilkę po tym, jak wpakowała sobie do pysia ogromną porcje pop cornu*
- Czo phoponuesz? *spytała, przeżuwając nieco i przełykając nieco z tego, co miała w pyszczku*
Offline