Nie jesteś zalogowany na forum.
*Wlewa sobie szklankę wody destylowanej*
- Za zdrowie policjantów, bomby, szalonych naukowców, księcia Walii i wszystkich innych takich! *Pije wodę ze śmiechem*
Offline
*siada przy Caruś*
-Co tak w cieniu siedzisz, coś sie stało ?
Offline
*wskakuje na krzesło naprzeciw Caro*
To kiedy pieczesz następną pizze . ?
*uśmiecha się do rudej lwicy*
Offline
*staje w drzwiach z walizkami, rzuca je pod stół i podbiega do przygaszonej Karotki i ją przytula* Co się stało, Kochanie?
Offline
*siedząc za Keonim tak by tego nie zauważył stroi głupie miny* No dobra, zostało coś tej pizzy może? *pyta, przestając*
Offline
*szybkie spojrzenie na teratalerz* Zostało jej tyle, że można by nią nakarmić pół Chin i jeszcze Japonię, Laini.
Offline
*Szybko podbiega do Carotte*
- Caro! Co się stało? My wszyscy jesteśmy przy Tobie!
Offline
Ja tam jestem przy pizzie. *wgryzła się w kawałek* Umm, lajk it.
Offline
- Ludzie to najgorszy gatunek zwierząt, ot co się stało. *kładzie łeb na stole*
Offline
Nie da się ukryć, też za nimi nie przepadam. Ludzie, blee... *wzdrygnęła się*
Offline
Też dlatego.... koty i psy górą! *pogładził kotkolwicę po jej rudych włosach*
Offline
*trzask głową w stół* - ale czemu ja muszę zawsze obrywać?
Offline
Ja też kiedyś cały czas obrywałam. Potem mama powiedziała że może nas te ogłoszenia i karteczki z numerami nie interesują, ale innych tak, więc uznałam że zrobię dobry uczynek i przestanę. Od tej pory nie oberwałam ani razu, ma się tą silną wolę. *podczas swej wzruszającej opowieści kiwała posępnie głową*
Offline
*Carotte doznaje olśnienia* - tak, może przydałoby się zacząć tak bić, a nie ciągle obrywać.
Offline
*wtrącił się do rozmowy* Nie są wclale tacy źli, dadzą zjeść, posprzątają za Ciebie...
Offline
-A potem przestaną się tobą interesować...zaczniesz dorastać i potem nie będziesz taki słodziutki...wywiozą cię gdzieś poza las..po to abyś zginał. Ludzie...są plagą tego świata *uderzył mocno pięścią w stół*
Offline
- Masz rację Shup! Wszystkie inne zwierzęta lądują przywiązane do drzewa albo podobnie! Ludzie! Brzydcy, cuchnący i do tego TCHÓRZE!
Offline
- Racja, tchórze, zwłaszcza taki jeden.. którego najchętniej bym teraz rozerwała na strzępy.
Offline
Jesteśmy lwami, jesteśmy zbyt drogocenni by przywiązywać nas do drzew. *powiedział dumnie* Oni o tym wiedzą. Prędzej im do zabicia psa niż lwa.
Offline
-Bez serca, wiele zwierząt jest już martwych przez znieczulicę w ludzkim zimnym sercu *zacisnął pięść mocniej*...mówią że to my jesteśmy krwiożerczymi bestiami oni nazywają nas zwierzętami lecz to ludzie są prymitywni.
Offline
Nie ma co szufladkować. Są też dobrzy ludzie... *wziął następny łyk wina*
Offline
-Zgodzę się z tobą. Ale czy zauważyłeś ile złego dzieje się przez człowieka...a tak mało przez zwierzęta ?.
Offline
- Bo człowiek krzywdzi z upodobaniem, zwierzę tylko po to by przetrwać. *powiedziała tonem profesorskim* - Mamy jakiegoś Cin Cina, Shup?
Offline
-Znajdzie się *idzie do baru*
-To nie, to nie, to też nie...o jest *wyciąga dwie butelki Cin Cin'a i kilka kieliszków na tacy*
-Prosze bardzo *stawia dwie butelki i kieliszki na stole*
Offline
Ja to bym sobie coś ciepłego zjadł. *słychać wielki burk w brzuchu lwa.*
Offline
*Gdy wypił już cały kielich wina spradził czy w piersiówce jest jeszcze* Pusto... *zakręcił i włożył zporotem do kieszeni marynarki*
Wiecie co? Ja to bym najlepiej uciekł gdzieś na koniec świata...
Offline
*spojrzał na lwy*
-Naliś chyba jest jeszcze terapizza więc może w mikrofali ? *rozlał do kieliszków cin cin'a*
Offline
Hmm... ja pizzę zjem zawsze. *bierze kawałek, wkłada na talerz i wkłada do mikrofali na 5 minut* Dobra mikro, pospiesz się tylko.
Offline
*chwyta lampkę wina i bierze łyka*- Mniam. Keo, na końcu świata też znajdzie się coś, co nie będzie Ci odpowiadało.
Offline
Ja mam pomysł, wyjedźmy na urlop, na Księżyc. Świeże powietrze i nieziemskie krajobrazy. *wyjmuje cieplutki talerz z mikrofali i zjada kawałek pizzy*
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2012-08-01 17:51)
Offline