Nie jesteś zalogowany na forum.
Dziękuję Ci bardzo. *uśmiechnął się do Goldi i nalał sobie wody już do szklanki i wypił* Aaah.
Offline
*Pomerdała ogonem, przyczym napisała na tablicy przy barku: Specjał dnia: ][_, ([]) ][_, * uśmiechnęła się zadowolona.*
Offline
*zaśmiał się głośno* Ach... Sacharo, Ty nasz wariacie. *puścił oko do lwicy*
Offline
Cóż dziś psują me Sierściuchy?*spytała z uśmiechem*
Offline
A widzisz moja droga, ja wylewam wodę na ladę, Sacharze tęcza odbija, a Maru gdzieś poszedł. *przysiadł się do lwicy*
Offline
To widzę, że ambitnie spędzacie czas.
Offline
Tak, ja dzisiaj swój ambitny plan zrealizowałem - wstałem z łóżka. *mruga do Caro zalotnie*
Offline
Huu, no ja też wstałam i to o wiele za wcześnie. mon Cher.
Offline
Ja się nie wyspałem przez takich dwóch co mnie trzymali do 2 w nocy. *uśmiechnął się, ziewnął i położył głowę na łapach*
Offline
Rzygam tęczą. *stwierdziła z miną pokerzysty, przy czym wytrzeszczyła oczy i pognała w kierunku napisu WC w prawo*.
Offline
*otwiera oczy, wstaje od stołu lekko skrzywiony* O jeny, trochę mi się przysnęło. *przeciągnął się i podszedł do barku* Coś pobudzającego dla mnie, por favor.
Offline
Masz lifta młody. Dobry na kaca i rozbudzenie. *kładzie butelkę napoju na blacie*
Offline
Dziękować Ci dobry lwie. *chwycił za butelkę i wytrąbił całą w pół minuty* No, to było dobre.
Offline
*Siada na krześle*
- Moi drodzy! Czy mogę poprosić trochę wody o smaku cytrynowym? Z góry bardzo dziękuję!
Offline
*spojrzał na Goldi* Z lodówki czy ciepła?
Offline
- Z lodówki poproszę. Bardzo mi gorąco! *Ociera pot z czoła*
Offline
*wyjmuje butelkę wody cytrynowej z lodówki* Tylko uwaga na gardło. *kładzie na blacie*
Offline
*rozejrzał się po lokalu* Panie, coś mały ruch ostatnio.
Offline
*Wpada do klubu , ze swojej "wielkiej wyprawy"*
Witam moich włochaczów . Jak wam życie leci . ?
Offline
*zauważa znajomą lwicę i przesuwa się ku niej* No witaj Izzy, co u Ciebie, bo u nas nuda goni nudę.
Offline
*Wróciła powoli, chwiejnym krokiem z terenu WC*.
Offline
Pozytywnie jest . Spotkałam dużo nowych lwów . I można powiedzieć , że się usamodzielniłam .
*uśmiecha się do lwa*
Mam ochote na coś słodkiego .
Offline
Sacha, uważaj, nie przewróć się na schodach! *powiedział z lekkim niepokojem w głosie* Słodkiego mówisz? *odwraca głowę ku Izzy i kładzie na blat snickersa* Może być?
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2012-07-10 21:41)
Offline
Dzięki .
*odwija papierek i bierze gryza*
Mmm. Tego mi brakowało .
*kładzie na ladzie 2 zł*
Offline
Smacznego, a te 2zł zostaw sobie na lody. *kładzie 2zł na otwartej łapce Izzy i zamyka łapkę*
Offline
-Witam również Izzy *spojrzał z uśmiechem na lwicę*
-Coś może więcej opowiesz o swojej wyprawie.
Offline
Dzięki .
*uśmiecha się do Nalimby po czym spogląda się na Shu*
Byłam w rodzinnym domu , tam gdzie się urodziłam . Spędziłam mile spędzony czas z ciociami i wujkami . Ogólnie wspominałam czasy dzieciństwa .
*zaśmiała się*
Ostatnio edytowany przez Izzy (2012-07-14 10:43)
Offline
Jakoś się kręci interes. *powiedział przecierając szklanki* Niedługo stąd wyjadę na dwa tygodnie.
Offline
-A ciebie gdzie poniesie Naliś ?
-Wszycy gdzieś wyjeżdżacie...ech.
Offline
Wracam do siebie na północ, do pracy. Wrócę pod koniec miesiąca na... jeden dzień.
Offline