Nie jesteś zalogowany na forum.
*Podjechał pod klub i wysiadł z auta, podszedł do drzwi Shu i pomógł Mu wejść do środka*
Offline
Odnalazła się nasza zguba. Czego uciekłeś ze szpitala?
Offline
*Podszedł pod rozwalony telewizor i podniósł pada z podłogi*
- Żyje !!!
*Złożył go i położył obok konsoli*
- Jutro odkupie wam TV... 70 cali może być ? A co do Shu to pytaj niego....
Offline
*Zanim weszła do samochodu, zobaczyła Shu.*
-Sou, tu jest Shu!
Offline
*Wysiadł i wszedł do klubu.*
-Wafu, czemu porwałeś Shu?? I Shu, co ty sobie wyobrażasz? Wychodzisz pół przytomny ze szpitala i idziesz sobie pojeździć z Wafu? Pomyślałeś co poczuła Kari albo ja?
Offline
*podszedł do Sou i zatkał jego pysk swoją łapą*
-Ciiiiiichutko....łeb mnie boli.....spokojnie dajcie mi coś do picia i wszystko opowiem.
Offline
-Nie wiedziałem co Ci się podoba więc kupiłem coś kosztownego. *Zbliżył się do Sil i założył jej naszyjnik*
-Wyglądasz olśniewająco.
Offline
*Bierze szklankę i wlewa do niej wody a zza baru wyciąga leki przeciwbólowe i daje je Shu wraz z wodą*
- Pij...
//3000 Post... Yay //
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-04-11 21:03)
Offline
*podaje Shu szklankę wody* To opowiadaj.
Offline
*Przekręca oczami i wchodzi do Klubu.*
Offline
*łyka tabletki i bierze łyk wody*
-Ale mnie łeb.......boli ! *chwycił się za głowę*
Offline
Może najpierw się połóż i odpocznij.
Offline
-Wejdź do pokoju dla Vipów[tak się pisze?]...tam jak pamiętam jest kanapa.
Offline
*usiadł na kanapie i popijał wodę *
-Czy ktoś wie jak ja się znalazłem w szpitalu...?
Offline
- Miałe.... mieliśmy wypadek...
*Bierze odłamki szkła z podłogi*
- Głupi tekken...
Offline
-No to wiem czemu mnie łeb boli ...i klatka....auć *złapał się za głowę*
Offline
-Hmm...tak to już jest jak się za szybko wychodzi ze szpitala. Bezpodstawnie.
Offline
-Racja, Sou.*Mówi i kręci głową.*
Offline
*wstał i powoli podszedł do baru*
-To może jakieś herbatki albo kawki bym się napił.
Offline
Może herbatę. Kawa zwiększa ciśnienie. *robi herbatę*
Offline
-To niech będzie ta herbata...ale mnie wszystko boli...
Offline
*podaje mu herbatę* Może jednak nie powinieneś uciekać ze szpitala.
Offline
-Może...*bierze herbatę i wypija łyk*...ale nie chcę tam trafiać...
Offline
Ty to masz jakiegoś hopla na punkcie uciekanie za szpitali.
Offline
-Taa....każdy ma jakiegoś bzika każdy jakieś hobby ma...*dopija herbatę*
Offline
To fruwaj do pokoju VIP-ów i prześpij się.
Offline
-Dobra już dobra...*wstał i udał się do pokoju dla VIP-ów i tam położył się aby troszkę odpocząć*
Offline
Dobrej nocy. *zamyka za nim drzwi*
Offline
*skinął głową i momentalnie zasnął *
Offline
Może będzie chwila spokoju. *wyciera pot z czoła chusteczką*
Offline