Uwaga SPOILERY!!
Na początek kilka faktów: fabuła oparta jest na autentycznych zdarzeniach z czasów operacji "Iracka wolność" (kwiecień 2003), gdy ze zbombardowanego przez amerykańskie lotnictwo bagdadzkiego ZOO uciekły 4 lwy, które przez jakiś czas błąkały się w objętym walkami mieście. Zostały one zastrzelone przez pododdział 3. Dywizji Piechoty USA, który podobno został przez nie zaatakowany. Tyle z historii. Teraz o samej powieści: śledzimy losy czterech lwów (dwóch lwic: starej Safy i Noory; lwa Zilla oraz lwiątka Alego, syna Noory). Wszystkie one, prócz Alego, zostały porwane ze swego naturalnego środowiska i umieszczone w ZOO. W ich pamięci nadal pozostają wspomnienia z lat spędzonych na wolności: u Zilla i Noory wzbudzają tęsknotę i pragnienie wydostania się poza mury.Natomiast Safa chcę o nich zapomnieć przez ból, jaki sprawia jej przeszłość. W końcu dochodzi do rozpoczęcia inwazji i zbombardowania ZOO. Przez zburzone mury zwierzęta przedostają się do miasta. Śledzimy ich wędrówkę poprzez zniszczony Bagdad, w której trakcie pogłębia się konflikt między lwicami (Noora doczekała się upragnionej wolności, a Safa nie potrafi odpędzić się od bolesnych wspomnień, daje do zrozumienia, że dla niej niewola stała się wolnością). Mamy też tu kilka walk lwów z innymi opuszczonymi przez dozorców zwierzętami, z których bohaterom udaje się ujść z życiem. Powieść kończy scena zastrzelenia lwów w blasku zachodzącego słońca i odpowiedź jednego z żołnierzy na pytanie innego, czy zwierzęta nie żyją.
Kończąc ten przydługi post: historia zrobiła na mnie naprawdę olbrzymie wrażenie. Zgadzam się, że nie przeznaczona do młodszego grona odbiorców (duża ilość przemocy, wulgaryzmów). Tematyka podejmowana w niej naprawdę skłania do refleksji i pozostawia jakiś ślad w pamięci. Kolejną zaletą są naprawdę świetne rysunki. Polecam każdemu zaznajomienie się z tym tytułem.